Współczesny Bangkok to przestrzeń niezwykle gęsto zabudowana i mocno uprzemysłowiona, w której obecność natury zepchnięto niestety na dalszy plan. Dobrze pokazuje to współczynnik terenów zielonych przypadających statystycznie na głowę jednego mieszkańca, wynoszący pomiędzy 3,5 i 6,2 metra kwadratowego na tle wymaganych przez WHO co najmniej 9 metrów kwadratowych w dużych miastach. Deficyt parków, których na tę chwilę jest 36, to jedno. Prawdziwą plagą jest bowiem rozrost ogromnych centrów handlowych, których stale przybywa – obecnie na terenie metropolii stoi ich już aż… 127. Jest to oczywiście dodatkowy wabik także dla turystów, jednak z pewnością nie wpływa na atrakcyjność, nie mówiąc już o ekologiczności, zagospodarowania przestrzeni. Autorską wizję uporania się z tym problemem przedstawiła właśnie działająca w Bangkoku agencja designerska SolidSprout, której projekty są ukierunkowane głównie na ochronę środowiska i wywieranie społecznego wpływu.

W swojej najnowszej wizualizacji SolidSprout zaproponowało wizję stolicy Tajlandii, w której centra handlowe zastąpiono bądź otoczono monumentalnymi terenami zielonymi.

Ma to zwiększyć świadomość ludzi, jeśli chodzi o deficyt zieleni w terenach zurbanizowanych. Obecność „zielonych gór” usytuowanych wśród drapaczy chmur, dróg i zabudowań robi naprawdę duże wrażenie. Zobaczcie sami:

Tekst: WM