Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto kupił lnianą odzież, a potem przeklinał głośno kilkunastominutowe spotkanie z żelazkiem przed każdym wyjściem z domu. Podobne odczucia mają pracownicy firm, w których obowiązuje z góry określony dress code: ubranie ma być czyste, schludne, co w dużym uproszczeniu oznacza – wyprasowane.

Spieszymy z dobrą nowiną do wszystkich, którzy z prasowaniem są na bakier: z okazji obchodzonego 5 czerwca Światowego Dnia Środowiska bycie wygniecionym jest trendy!

Jeśli ktoś powie wam, że #niewyprasowani to kolejna bezsensowna akcja, mająca na celu usprawiedliwienie lenistwa, przekażcie mu dane zgromadzone przez Stowarzyszenie Ekolubelszczyzna. Przy średniej rocznej częstotliwości prasowania każde gospodarstwo domowe (nie licząc placówek prasujących znacznie więcej – hoteli, szpitali, sklepów odzieżowych, pralni etc.) zużywa energię o wartości 130kWh, a łączny roczny koszt prasowania przez około 13,6 mln gospodarstw domowych w Polsce szacuje się na 972 mln złotych.

Reasumując, ograniczając prasowanie możemy nie tylko oszczędzić pieniądze, ale też skutecznie walczyć z ociepleniem klimatu.

Żeby ośmielić nieco tych najbardziej przywiązanych do idealnie gładkich tkanin, Politechnika Lubelska zachęca wszystkich swoich studentów i pracowników naukowych do przyjścia 5 czerwca na uczelnię #niewyprasowanym. Podejrzewamy, że za sprawą kilku zagnieceń na spodniach i sukienkach nie spadnie jakość nauczania, a inicjatywa może pozwoli nam na lekkie poluzowanie sztywnych kanonów elegancji.

Cała akcja została rozpromowana przez Stowarzyszenie Ekolubelszczyzna i WWF Polska.

Wiadomo, że jeden dzień akcji nie zmieni wiele – ale może warto przemyśleć, czy wszystko z rosnącej sterty do prasowania koniecznie musi się tam znaleźć. A jeśli już maksymalnie ograniczacie prasowanie, możecie być z siebie dumni – jesteście zdecydowanie eko!

Tekst: Konstancja Gierba
Źródło: WWF Polska, Stowarzyszenie Ekolubelszczyzna
Zdjęcia: Pexels.com