1. Zdrowsza żywność, w tym dania gotowe

Obserwujemy stały trend poprawy jakości żywności sprzedawanej przez polskie sklepy. Po fali produktów fit, eko i bio, Polacy coraz częściej… po prostu czytają etykiety. Do niedawna nie mieliśmy zbyt dużego wyboru i zwykle po prostu stawialiśmy na mniejsze zło.

Teraz zaczynamy przebierać w zdrowej żywności, a różnice w cenach produktów wysokojakościowych i masowych zaczynają się zacierać.

Co ciekawe, zjawisko podnoszenia jakości widoczne jest też w produktach przetworzonych i daniach gotowych. Nawet tzw. zupkę chińską bez trudu możemy kupić w wersji bez ulepszaczy i konserwantów. Wraz ze stale rosnącą świadomością klientów, daje to szansę na ograniczenie żniwa chorób cywilizacyjnych, bezpośrednio związanych z naszą dietą.

2. Telefon za złotówkę? Tak, ale z droższym abonamentem

Polskie sieci komórkowe jak jeden mąż podwyższają ceny usług. Trend ten widoczny jest już od kilku miesięcy, ale całkiem możliwe, że zauważymy zmianę dopiero w tym roku, gdy przyjdzie do przedłużenia umowy. Taniej już było – stwierdzili operatorzy.

Podwyżki uzasadniają planowanymi inwestycjami w rozbudowę sieci komórkowych – w tym zakupem licencji na pasma częstotliwości pod sieć 5G.

O ile do tej pory próby zwiększenia cen brutalnie weryfikował rynek, o tyle tym razem nie jest to wyskok jednej sieci, lecz deklaracje wszystkich. Ostatni na liście został Plus, ale również i on zapowiada zmiany cen. Warto przy tym nadmienić, że ceny usług telekomunikacyjnych w Polsce należą do najniższych w całej Europie. Podwyżki realizowane są głównie w modelu więcej za więcej (czyli np. więcej gigabajtów), jednak z cenników znikają też najtańsze plany, nie dając klientom alternatyw.

3. Elektryczna hulajnoga zamiast roweru miejskiego?

Małe pojazdy elektryczne to prawdziwy hit minionego sezonu i olbrzymi potencjał na 2020 rok. Kolejne miasta zostaną włączone do sieci wypożyczalni hulajnóg, a coraz więcej przekonanych do tego typu pojazdów klientów postawi na własny sprzęt.

Na polski rynek trafiają coraz doskonalsze pojazdy, o większych zasięgach i wyższych standardach bezpieczeństwa.

Początkowo widzieliśmy w nich gadżet, teraz hulajnogi elektryczne stają się codziennym środkiem transportu dla tysięcy osób. Są tanie w zakupie i eksploatacji, proste w parkowaniu i odporne na zakorkowane serca miast. Nie da się też ukryć, że jako sprzęt bezemisyjny, pozytywnie wpływają na jakość powietrza w aglomeracjach.

4. Koniec mentolowych papierosów i era podgrzewaczy tytoniu

Polska jest krajem, w którym sprzedawanych jest najwięcej papierosów mentolowych w całej Europie (ponad 500 mln paczek rocznie).

Tymczasem już 20 maja 2020 roku zostaną one całkowicie zakazane.

Palacze otwarcie mówią, że przejdą do tzw. szarej strefy. W przypadku osób mieszkających przy naszej wschodniej granicy, zakup na czarnym rynku zapowiada aż 83 proc. respondentów. Alternatywą mogą okazać się w pełni legalne podgrzewacze tytoniu. Amerykańska Agencja Żywności i Leków dała w 2019 roku zielone światło systemowi IQOS, jednemu z przedstawicieli tej grupy produktów, zezwalając na jego sprzedaż na tamtejszym rynku. Podgrzewacze oferują najbardziej zbliżone wrażenia użytkowe w stosunku do zwykłych papierosów, a przy tym nie wydzielają szkodliwego dymu. Może to już czas na noworoczne postanowienia? W końcu taki IQOS nie dość, że może być mniej szkodliwą formą przyjmowania nikotyny, to jeszcze ma nie jeden, lecz kilka wariantów mentolowych wkładów.

5. Droższa elektryczność

Zamrożenie cen elektryczności w 2019 roku niesie ryzyko istotnych podwyżek w 2020 roku. Szacuje się, że w przypadku przedsiębiorstw wzrost cen wynieść może 20-40 proc., z kolei w przypadku gospodarstw domowych nawet 20-30 proc. Najbardziej odczujemy wzrosty cen skierowane w przedsiębiorców. W ich przypadku elektryczność to nie 1/3 domowych rachunków, lecz nawet 80 proc. ogółu kosztów. Czekają nas olbrzymie wtórne podwyżki cen produktów pierwszej potrzeby, szczególnie w branży spożywczej.

Nabiał, mięso, chleb czy nawet papier toaletowy będą odczuwalnie droższe.

Warto dodać, że w 2020 roku do naszych rachunków za prąd dojdzie jeszcze tzw. opłata mocowa, upraszczając – za gotowość dostarczenia prądu do naszych gniazdek.

6. Rosnąca konsumpcja

Programy socjalne polskiego rządu sprzyjają wzrostowi konsumpcji i tym samym podbijają wskaźnik wzrostu gospodarczego. Żyjemy lepiej już teraz, mniej przejmując się przyszłością. Zamiast oszczędzać, chętniej sięgamy po dobra wcześniej dla nas niedostępne. W tej beztrosce nie zauważamy, że jest jednocześnie coraz mniej osób, które będą w stanie budować dobrobyt kraju. Mamy najniższy wskaźnik inwestycji od 1996 roku, zamiast więc rosnąć, topnieją zasoby osób, które byłyby w stanie swoimi podatkami zasilać kosztowne programy socjalne. Nie szykuje się przy tym totalne odcięcie Polaków od wsparcia socjalnego, wręcz przeciwnie, prawdopodobne jest dalsze rozbudowywanie „socjalu”, aż do momentu, gdy wzrost cen pożre te wszystkie dodatki. Bezdzietni płacą, beztroscy wydają, roztropni oszczędzają – do której grupy należysz?