Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Czy nootropiki w płynie zastąpią napoje energetyczne?

Substancje nootropowe (działające prokognitywnie) mają szansę wkrótce wyprzeć z rynku popularne napoje energetyczne. Co stoi za ich sukcesem i czy rzeczywiście są zdrowsze niż przeładowane cukrem energetyki?
.get_the_title().

W ostatnich latach branża napojów energetycznych uzyskała rekordowe dochody rzędu miliardów dolarów. Przyczyną tego zjawiska może być przede wszystkim stale pędzący tryb życia, konieczność wyrabiania nadgodzin przy biurku czy wiecznie bycie w „niedoczasie”. W większości zdajemy sobie sprawę z tego, że skład tych napojów nie zachęca do konsumpcji. Co tu dużo mówić, jest okropny. Jedna porcja może zawierać nawet 50 gramów cukru (czyli około 4 czubatych łyżeczek) i do 400 mg kofeiny. Bez wątpienia taka mieszanka pobudzi organizm, ale z pewnością nie poprawi wydajności mózgu. Z kolei zyskujące coraz większą popularność substancje nootropowe (pisaliśmy o nich tutaj) dostępne są w postaci kapsułek i tabletek.

Z ciekawą inicjatywą wyszła marka Neurohacker Collective, która wypuściła na rynek pierwszy na świecie „inteligentny” napój energetyczny.

Umieścili w nim najwyżej jakości substancje nootropowe, których działanie zostało potwierdzone naukowo. W każdej puszce znajdują się tylko 4 gramy cukru i taka ilość kofeiny, którą wypijamy codziennie w małej filiżance kawy bez mleka. Qualia Nootropic Energy składa się z 9 najbardziej popularnych nootropików, w większości pochodzenia naturalnego. Jednym z nich jest ekstrakt z szafranu, który uważany jest za jedną z najdroższych przypraw świata. Badania wykazały, że wspiera dobry nastrój, poprawia koncentrację i chroni przed zaburzeniami poznawczymi. Innym składnikiem jest wyciąg z nasion Celastrus Paniculatus znany szerzej jako „intellect plant”. Samo pozyskiwanie tej rośliny jest sporym wyzwaniem, gdyż rośnie prawie wyłącznie na himalajskich wyżynach północnych Indii. Od tysięcy lat jest z powodzeniem stosowana w medycynie ajurwedyjskiej. Wyniki przeprowadzonych badań wskazują, że zwiększa ona liczbę lipidów i fosfolipidów w mózgu i chroni neurony przed toksycznością.

Źródło: neurohacker.com

L-teanina to aminokwasowy analog glutaminy i glutaminianu. Jak sama nazwa wskazuje, znajduje się w herbacie. Istnieją przesłanki, by sądzić, że może modulować poziom dopaminy, hormonu szczęścia i miłości.

Związek o enigmatycznie brzmiącej nazwie alpha glicerofosfocholina (GPC) działa neuroprotekcyjnie. Zwiększa poziom acetylocholiny w ośrodkowym układzie nerwowym. Jest to jeden z najważniejszych neuroprzekaźników odpowiedzialnych za m.in. sprawą pracę mięśni i procesy pamięciowe. N-acetylo-L-Tyrozyna to prawdziwa bomba wśród substancji nootropowych. Zwiększa motywację, poprawia koncentrację, wspomaga pamięć i uczenie się. Naukowcy zauważyli, że zmniejsza skutki stresu środowiskowego i zwiększa biodostępność tyrozyny, wzmacniającej kondycję fizyczną i wspomaga odchudzanie. Na uwagę zasługuje również żeń-szeń amerykański pozyskiwany z zalesionych regionów Ameryki Północnej. Występuje pod znakiem towarowym Careboost i przeszedł wszystkie niezbędne badania kliniczne na ludziach. Wówczas okazało się, że wspiera pamięć roboczą (czyli pozwalającą nam na przechowywanie informacji przez krótki czas, np. kodu do domofonu odwiedzanej koleżanki) i poprawia koncentrację.

Źródło: maxbrainfunction.com

Zainteresowanie substancjami nootropowymi stale rośnie. Ich produkcję rozpoczęto przede wszystkim z myślą o pacjentach cierpiących na poważne zaburzenia poznawcze, w tym otępienne. Niektóre z nich stosowane są nawet w ciężkich przypadkach choroby Alzheimera. Jednak często sięgają po nie także osoby zdrowe.

Na chwilę obecną nic nie wskazuje na to, że regularne przyjmowanie nootropików przez osoby zdrowe uczyni z nich supergeniuszy o niespotykanej kreatywności i niepowyczerpywanych zdolnościach koncentracji.

Mimo że super drugs są znacznie bezpieczniejsze i z pewnością zdrowsze dla organizmu niż napoje energetyczne, to należy pamiętać o tym, że we wszystkim powinno się zachować zdrowy umiar.

Tekst: PKW

ZDROWIE