Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Pracownik hipermarketu odmówił zabicia karpia, powołując się na klauzulę sumienia. Klienci wkurzeni

Sieć hipermarketów zabrała głos w tej sprawie. Klientom sklepu nie spodobała się polityka firmy.
.get_the_title().

Karp to już nie tylko obowiązkowa wigilijna potrawa, ale i również symbol walki o prawa zwierząt. Kilka dni temu pisaliśmy o pierwszej sieci supermarketów w Polsce, która zrezygnowała ze sprzedaży świeżego karpia – dziś temat powrócił do mediów za sprawą hipermarketu Tesco.

Gazeta Wyborcza opisała wczoraj przypadek kobiety, która postanowiła zakupić w jednej z rzeszowskich sieci Tesco karpia. W momencie, gdy klientka poprosiła jednego z pracowników o zabicie ryby, usłyszała odmowę. Pracownik powołał się na tzw. niepisana klauzulę sumienia w konsekwencji czego, żywa ryba została spakowana do torby i sprzedana klientce.

Pomimo dobrej woli sprzedawcy, klienci sklepu nie pozostawili na sieci suchej nitki. Pojawiają się zarzuty zarówno w stosunku do nieodpowiednich, nie zawierających wody reklamówek, które wydawane są w sklepie, jak i wobec warunków, w jakich trzymane są karpie.

Przedstawiciel rzeszowskiego Tesco poinformował, że sieć dysponuje specjalnie przeszkolonymi pracownikami, którzy na życzenie klienta zabijają rybę za specjalnym parawanem. Obsługujący kobietę pracownik nie należał do wyżej wspomnianej grupy, zatem miał prawo odmówić zabijania karpia. Zdaniem managera, ryby sprzedawane są również w torbach spełniających zalecenia Głównego Lekarza Weterynarii. Oznacza to, że ryba musi zostać umieszczona w foliowej torbie, do której nie można wlewać wody. Ma to na celu wykorzystanie naturalnej wymiany gazowej.

Klub Gaja/Facebook

Z powyższą opinią nie zgadza się jednak Jacek Bożek z Klubu Gaja, który prowadzi co roku kampanie na rzecz ratowania karpi. Powołuje się on na zeszłoroczny wyrok Sądu Najwyższego, zgodnie z którym przestępstwem jest przenoszenie oraz sprzedawanie karpia bez wody. Gazeta Wyborcza zwróciła się o komentarz w tej sprawie również do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Rzeszowie, jednak póki co nie otrzymała odpowiedzi.

źródło: Gazeta Wyborcza

Zdjęcie główne: Jacek Świerczyński (dziennikwschodni.pl)

FUTOPIA