Sztuczna inteligencja jest ważniejsza od ognia i elektryczności? Tak stwierdził w Davos szef Google’a
Miliarderzy, politycy, celebryci, działacze społeczni. W Davos ruszyła kolejna edycja Światowego Forum Ekonomicznego. Czy jest lepsza okazja do tego, by „prawdziwi influencerzy” tego świata w końcu wspólnie i KONSTRUKTYWNIE pochylili się nad takimi zagadnieniami jak ekologia i nierówności? Zwłaszcza w kontekście przerażającego raportu Oxfam, który jasno wskazuje że globalne dysproporcje jeszcze się powiększają (o problemie pisaliśmy więcej tutaj):
BREAKING: The world’s billionaires have more wealth now than 4.6 billion people.
Now, more than ever we must #FightInequality to #BeatPoverty!
Our new inequality report is out today ahead of #WEF20.
?゚マ?゚マᄒ?゚マᄑ?゚マᄐ?゚マᄏhttps://t.co/YkHNgkTdDE
?゚マᄏ?゚マᄐ?゚マᄑ?゚マᄒ?゚マ pic.twitter.com/TxHcc4okqv— Oxfam International (@Oxfam) January 20, 2020
Dość niespodziewanie, biorąc pod uwagę kontekst wydarzenia, w nagłówkach światowych mediów póki co pojawił się ze swoją wypowiedzią… szef Google’a, Sundar Pichai. Odniósł się on w niej do tematu sztucznej inteligencji.
– AI jest jedną z najbardziej fundamentalnych rzeczy, nad którymi pracujemy jako ludzkość. Jest nawet istotniejsze od ognia i elektryczności – powiedział Pichai.
Pichai zwrócił również uwagę, że rozwój sztucznej inteligencji koniecznie musi zostać objęty prawnymi regulacjami. Zaleca on bazowanie w tym zakresie zawsze na złotym środku stanowiącym kompromis pomiędzy możliwościami i zagrożeniami dotyczącymi konkretnych rozwiązań. Szef Google’a przyrównał też wreszcie rozwój AI do… klimatu, stwierdzając, że tylko globalne, skoordynowane wysiłki mające zagwarantować bezpieczeństwo zapewnią sukces.
Zgadzacie się z tym wręcz „dziejowym przesunięciem” optyki dotyczącej ludzkich priorytetów u Pichaia czy też przypisujecie to raczej pewnemu skrzywieniu związanemu z branżą, w której działa?
Tekst: WM