Najlepsze coworki w Poznaniu
1. Business Link Poznań Maraton
Biurowiec Maraton, w którym zlokalizowana jest najnowsza inwestycja Business Link, znajduje się jest w samym sercu miasta. Wnętrze Maratonu nie ma wiele wspólnego z wyglądem typowego biura.
Dominuje tu prostota, uzupełniona designerskimi elementami.
W projekcie, za który odpowiada FBT pracownia architektury i urbanistyki, postawiono na jakość, łącząc szlachetne materiały (szkło, metal i drewno) i eksponując zgaszone kolory ziemi.
W pomieszczeniach znajdują się obrazy Doroty Zemły i Dariusza Mląckiego, a ściany zdobione są prawdziwym leśnym mchem.
Fajną opcją są także zielone tarasy na dachach oraz patio z fontanną.
2. Grobla7
Praca w pięknych wnętrzach w otoczeniu fajnych ludzi – czy może być coś lepszego?
Grobla7 to miejsce, którego trochę zazdrościmy Poznaniowi.
Celem było stworzenie czegoś między przestrzenią biurową a kawiarnianą. Lokal został przejęty po stolarni artystycznej, a w remoncie pomogli lokalni rzemieślnicy oraz przyjaciele właścicieli – efektem jest nie tylko wyjątkowo interesująca przestrzeń, ale i po prostu fajny klimat.
Właściciele przyjęli elastyczny model działania, można więc przychodzić spontanicznie, by w spokoju popracować kilka godzin, albo zostać stałym bywalcem. Jeśli więc któraś z waszych wizyt w Poznaniu nie do końca będzie miała charakter turystyczny i będziecie musieli trochę popracować – wiecie już gdzie się kierować.
3. CoWalski – Aleja Inspiracji
Poznańskie trio zamyka coworking usytuowany w malowniczym Sołaczu – na dodatek w kamienicy z duszą, a nie typowym biurowcu. Przestrzeń jest wyjątkowo kameralna.
W okolicy znajdują się dwa parki, w których można zapomnieć o deadline’ach, raportach i ASAP-ach.
To w zasadzie nie tylko coworking, ale, jak mówią właściciele, miejsce spotkań dla ludzi chcących rozwijać zarówno biznes, jak i życiowe pasje. Widać, że to nie tylko pusty slogan: promowane są różne akcje edukacyjne i prospołeczne. Można tu więc nie tylko popracować, ale i – a może przede wszystkim – dać się zainspirować.
Tekst: Ola Oleszek