Sport, medale i rekordy – to z pewnością pierwsze trzy słowa, które przychodzą na myśl, gdy myślimy o igrzyskach olimpijskich, imprezie sportowej par excellence, która okazuje się także zdolna do wkroczenia do świata mody w najbardziej nieoczekiwany sposób. Wśród setek zdjęć widzianych w tych dniach, między zwycięzcami a przegranymi, uroczystościami a rozczarowaniami, nie sposób nie zauważyć okularów przeciwsłonecznych noszonych przez sportowców podczas olimpijskich występów. Aerodynamiczne kształty mają pomóc sportowcom podczas zawodów, ale to wygląd wysuwa się tym razem na pierwszy plan.

To dodatek z charakterem, który przekształca sportowca niemal w cyborga.

Oczywiście to Oakley jest mistrzem, stając się absolutnym bohaterem tegorocznych igrzysk olimpijskich. Nie tylko Team USA, ale także Angielka Georgia Taylor-Brown, kanadyjski sprinter Andre De Grasse i laureat złota w skoku wzwyż Mutaz Essa Barshim, zaprezentowali kilka modeli amerykańskiej marki, przede wszystkim Kato i Sutro. W siatkówce dominowały włoskie okulary DE.LA.RO, rozpoznawalne dzięki ogromnemu brandingowi po bokach i noszone również przez libańskiego sportowca Raya Bassila. Raven Saunders, amerykańska atletka, trafiła na pierwsze strony gazet dzięki masce Jokera w towarzystwie pary okularów, zdecydowanie przypominających te, które nosi Doc Brown w 'Powrocie do przyszłości’.

Podczas tegorocznej olimpiady zauważyliśmy, że akcesoria, w tym biżuteria, zaczęły nabierać nowego znaczenia w języku i estetyce sportowców.

Tworzone przez nich rozpoznawalne stylizacje jeszcze bardziej zbliżają niesamowitych sportowców do mitologicznych stworzeń.