Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Najlepsze wnętrza: California Dreamin’ w 43 metrach kwadratowych

Sunset Boulevard na warszawskiej Woli? Wnętrze, które nosi zapach różowego szampana i gra światłem jak film z Doris Day. Mieszkanie zaprojektowane przez Joannę Grotkowską z Deer Design i Annę Garbacz z Deer Wood to esencja beztroski rodem z Palm Springs w małym metrażu.
.get_the_title().

W samym sercu warszawskiej Woli rozgościło się lato. Nie takie z aplikacji pogodowej – raczej to z naszych najbardziej filmowych wyobrażeń: pastelowe, ciepłe, słoneczne. Mieszkanie zaprojektowane przez Joannę Grotkowską (Deer Design) i Annę Garbacz (Deer Wood) to esencja beztroski rodem z Palm Springs. Aż trudno uwierzyć, że za oknem nie szumią palmy.

California Dreamin’ w 43 metrach kwadratowych

To wnętrze powstało z myślą o wynajmie, ale nic tu nie jest przypadkowe, chwilowe ani kompromisowe. Projekt nazwany 'Palm Springs’ to hołd złożony złotym latom 50. i 60. – czasom martini, cadillaków i stylu, który nigdy nie wychodzi z mody.

Chciałyśmy, żeby wyglądało jak plan filmowy. Z humorem, kolorem i klasą – mówi Joanna Grotkowska. I rzeczywiście: w tym mieszkaniu można poczuć się jak statystka ze 'Złap mnie, jeśli potrafisz’ lub sąsiadka Reese Witherspoon z 'Pleasantville’.

Pastelowa nostalgia i modernistyczna świeżość

Już od progu wita nas szachownica – czarno-biała posadzka w stylu dinerów z amerykańskich filmów. Dalej tylko lepiej: mięta na kuchennych frontach, subtelna sztukateria, stylizowane AGD. I ten jeden, spektakularny gest – ściana pokryta ręcznie wykonanym gradientem w odcieniach zachodzącego kalifornijskiego słońca. Róż, brzoskwinia, pomarańcz – jakby Instagram postanowił stać się realny.

– To nasze 'real life filter’ – mówi projektantka. – Chciałyśmy, żeby kolor robił robotę od rana do wieczora. I robi.

Kuchnia z duszą i systemem Blum

Niepozorna, ale dopracowana jak scenografia Mad Menów. Miętowe lakierowane fronty, czarno-biała posadzka, stylizowany okap, a za fasadą – technologia: systemy cargo, trwałe blaty, ergonomia. To estetyka bez kompromisów, zbudowana na solidnych rozwiązaniach. Retro, które działa.

Sypialnia jak ogród z pocztówki

Główną rolę gra tu tapicerowany panel w kształcie płotka – nawiązanie do estetyki amerykańskich przedmieść. Ale to nie żart z suburbii – to ich poetycka reinterpretacja. Ściany łagodnie cieniowane, światło rozproszone, lampy ścienne bardziej przypominające biżuterię niż źródło światła. Jest miękko, przytulnie i bardzo filmowo.

Łazienka jak motel przy Route 66

Trzy kolory kwadratowych kafli i… znów szachownica. Czarny blat, zaokrąglona ceramika, pomarańczowa szafka – kompozycja jak z katalogu z lat 60., ale zrealizowana na miarę XXI wieku. Wszystko tu gra: forma, kolor, detal.

Choć to wnętrze na wynajem, projektantki nie poszły na skróty. Pod sufitem ukryto klimatyzację kanałową, pod telewizorem w sypialni – dyskretne szuflady. Wszystko przemyślane, bo komfort to dziś element estetyki.

– Mieszkanie ma bawić, ale też działać – podsumowuje Anna Garbacz.

„Palm Springs” to nie metraż, a stan ducha. To mieszkanie, które nie stara się być modne – ono po prostu ma styl. Nie epatuje luksusem, tylko zaprasza do środka: z lemoniadą w dłoni i uśmiechem pod powiekami.

Jak z polaroidu – trochę rozmyte, trochę bajkowe, absolutnie bezpretensjonalne.

 Projekt wnętrza: Joanna Grotkowska – Deer Design
Zabudowa meblowa: Anna Garbacz – Deer Wood
Zdjęcia: Michał Zagórny – @michal.zagorny.fotograf.wnetrz

ARCHITEKTURA