Czy to ze względu na klimatyzację w pracy przez cały rok, czy też kaloryfer w domu w sezonie grzewczym – wilgotność powietrza w naszym otoczeniu nie zawsze jest optymalna. Drapanie w gardle i wysychanie śluzówki nosa to tylko niektóre z nieprzyjemnych skutków ubocznych takiego stanu rzeczy.

Dlatego często korzystamy ze wsparcia nawilżaczy powietrza, a tych na rynku jest cała gama – od ultradźwiękowych po ewaporacyjne. Na tle tych wszystkich ofert zdecydowanie wyróżnia się nawilżacz Blow.

To projekt autorstwa Kima Hyunsoeca z hs2 studio i designera produktowego Beoma sic Jeona.

Inspiracją był dmuchawiec.

Nie tylko jego wygląd, ale też ruch: ulatniająca się z Blow para wygląda jak zdmuchnięty przez wiatr owoc mniszka pospolitego.

Ten nawilżacz ma nie tylko świetny design – jest bardzo prosty i przyjemny w obsłudze.

Nie ma konieczności napełniania dużych i ciężkich zbiorników. Do Blow wlewamy wodę tak, jakbyśmy podlewali kwiatka.

Nawilżacz Blow zdecydowanie nie stanie się kolejnym kurzołapem po miesiącu użytkowania, bo oprócz swojej funkcjonalności dostarcza wrażeń estetycznych. Będzie więc stanowił nietuzinkową dekorację każdego wnętrza.

Źródło użytych w tekście zdjęć: Beom sic Jeon/Begance.net
Tekst: KD