Projekt hotelu z niesamowitą lokalizacją – kilkaset metrów nad norweskim fiordem

Norwegia nie zajmuje raczej wysokiego miejsca na wakacyjnych wishlistach. Stawiamy raczej na miejsca, w których jest ciepło i słonecznie, a przynajmniej zielono i egzotycznie. Norwegia, tak jak cała Skandynawia, niekoniecznie wpisuje się w te ramy. Potrafi jednak zaskakiwać i wprawiać w podziw – na przykład otwartą tam restauracją Under.
Teraz pojawił się plan kolejnego miejsca, które przyciągnie turystów i sprawi, że opadnie im szczęka. I to nawet o ponad pół kilometra w dół, bo na takiej wysokości miałby się znajdować nowy hotel.

Autorem tego nieziemskiego pomysłu jest studio architektoniczne Hayri Ataka z Istambułu. Jego założyciel, mimo młodego wieku (w tym roku ukończył 30 lat), ma na koncie liczne realizacje: od wystroju willi i domów, przez kliniki, po kawiarnie czy właśnie hotele. Jego projekty zawsze przyciągają wzrok i często zachwycają. Norweski hotel butikowy zdecydowanie jest jednak najbardziej niesamowitym projektem Ataki do tej pory.
Choć póki co są to wstępne plany, które nie gwarantują realizacji projektu, hotel ma już tysiące fanów i dziesiątki zadeklarowanych gości.
Nic dziwnego – hotel miałby zostać umiejscowiony w naprawdę spektakularnym miejscu – mowa o liczącym ok. 604 metry klifie Preikestolen w Norwegii.
Płaska powierzchnia jego wierzchołka, licząca 25 na 25 metrów, przyciąga rzesze turystów chcących napawać się widokiem na Lysefjordem. Jeśli realizacja hotelu dojdzie do skutku, piękny krajobraz będzie można podziwiać w znacznie bardziej komfortowych i kameralnych warunkach – z stojąc na jednym z hotelowych balkonów widokowych lub spoglądając w dół podczas moczenia się w hotelowym basenie.

Najwięcej emocji wzbudza właśnie basen, który miałby się znajdować na najniższym poziomie hotelu – nadal jednak znajdującym się wysoko nad morzem. Żeby zdecydować się na kąpiel w nim, nie wystarczy więc umieć pływać i nie bać się wysokości.
Trzeba też być zwolennikiem mocnych wrażeń, bo przebywanie w przezroczystym zbiorniku z wodą zawieszonym na stromym klifie, jakieś pół kilometra nad fiordem, musi być intensywnym przeżyciem.

Hotel miałby mieć łącznie pięć poziomów. Na najwyższym z nich zaplanowano platformę widokową dla gości. Trzy następne poziomy to już przestrzeń z pokojami hotelowymi i balkonami zawieszonymi nad wodą.
Hayri Atak wyznał w wywiadzie dla Business Insider, że koncept tego hotelu pojawił się w jego wyobraźni, gdy przyjaciółka wysłała mu zdjęcie zrobione właśnie w Norwegii nad klifem.
Architekt uznał wtedy, że skoro na nim samym piorunujące wrażenie robi tylko fotografia, to przebywanie w tym miejscu musi być niezwykłym doświadczeniem.
Będziecie trzymali kciuki, żeby hotel powstał w rzeczywistości? A może raczej przyłączycie się do głosów krytyki – bo takie też się pojawiły – mówiących, że to niepotrzebna, a wręcz niedopuszczalna ingerencja naturalny krajobraz?
Zdjęcie główne: Hayriatak.com
Tekst: Kinga Dembińska