W opuszczonym supermarkecie powstało schronisko dla bezdomnych zaprojektowane przez londyńskie studio architektoniczne
Gdyby pokazać komuś zdjęcia tych wnętrz i kazać mu zgadywać, co to za miejsce, pewnie obstawiałby, że to jakaś nowa knajpa w stylu Humble Pizza, może hotel lub przestrzeń coworkingowa. Mogłyby pojawić się różne typy, ale na pewno nie ten zgodny z prawdą, czyli że jest to schronisko dla osób bezdomnych.
Takie miejsca kojarzą się niestety głównie z brudem, biedą i smutkiem. Na szczęście architekci z Holland Harvey Architects uznali, że tak wcale być nie musi.
We współpracy z organizacją charytatywną Shelter Form The Storm, która od 2017 roku niesie pomoc osobom w kryzysie bezdomności udało stworzyć się zupełnie wyjątkowe miejsce.
Jest nim schronisko, które powstało we wnętrzach opustoszałego londyńskiego supermarketu.
Specyfika tych przestrzeni, choć mogłoby się wydawać, że dość mało przytulna, zadziałała na korzyść projektu – jest przestronnie i z dużą ilością światła. O resztę zatroszczyło się już Holland Harvey Architects.
Ideą tego projektu nie było wyłącznie zapewnienie potrzebującym dachu nad głową.
Wedle założeń, w tym tymczasowym domu mają się oni czuć naprawdę dobrze, ma on spełniać ich potrzeby – nie tylko te bardzo podstawowe, biologiczne, ale i emocjonalne.
Tak, by poczuli się w pełni wartościowymi ludźmi, gotowymi na podjęcie walki o wyjście z kryzysu i reintegrację z resztą społeczeństwa.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Odpowiednio pomyślany design danego miejsca jest przecież w stanie zdziałać cuda. W tym wypadku architekci zagrali zastanymi wnętrzami supermarketu, pozostawiając ceglane ściany, betonowe filary czy nawet niektóre przewody na wierzchu.
W połączeniu ze świeżo zrobionymi drewnianymi podłogami, miękkim oświetleniem i biało-różowymi powierzchniami daje to niepowtarzalny efekt udomowionego stylu industrialnego.
Schronisko Shelter From The Storm składa się z dwóch części. Pierwsza to część mieszkalna z 42 łóżkami do dyspozycji rezydentów. – Przy projektowaniu przestrzeni mieszkalnych zastanawialiśmy się nad każdym detalem, czy aby na pewno będzie służył na rzecz godności, dobrego samopoczucia i poczucia własności każdego z mieszkańców schroniska – tłumaczą architekci portalowi Dornob. – Sypialnie i łazienki są pełne rozwiązań jak w każdym innym domu. Dlatego nie ma tam wielkich wspólnych zlewów czy luster tak, żeby każdy z gości tego miejsca miał poczucie prywatności.
Drugą częścią jest serce schroniska, czyli kawiarnia z mnóstwem zieleni.
Mogą ją odwiedzać osoby z zewnątrz, co ma być zaproszeniem do integracji z mieszkańcami schroniska i do debaty nad problemem bezdomności.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Mieszkańcy schroniska, oprócz tego, że wspólnie z wolontariuszami gotują sobie posiłki, mają też zapewnione inne rodzaje pomocy, jak chociażby lekcje języka angielskiego dla rezydentów-emigrantów.
Zarówno stojąca za tym przedsięwzięciem organizacja, jak i sami architekci chcieliby, żeby to miejsce stało się wzorem dla innych, pokazując, jak powinna wyglądać pomoc dla osób bezdomnych.
Wierzą, że takie projekty będą dużym krokiem przeciwko stygmatyzacji osób bezdomnych, co pozwoli skuteczniej walczyć z tym kryzysem.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Yay! Our beautiful new pool table arrived, cheers @arambalakjian #happiness
Źródło użytych w tekście zdjęć: HollandHarvey.com
Tekst: KD