81k
5 powodów, dla których Patagonia to najbardziej zrównoważona marka ciuchowa na świecie
Wiele firm odzieżowych stara się dziś pozycjonować jako przyjazne środowisku.
Na tym tle od wielu już dekad wyróżnia się Patagonia – amerykańskie przedsiębiorstwo, którego model biznesowy jest w dużej mierze kompatybilny z postulatami ruchu degrowth (minimalizowanie produkcji i konsumpcji oraz proekologiczność).
O tej filozofii przeczytacie więcej w naszym kolejnym princie. Marka stanowi dziś najciekawszą na rynku kombinację ogromnych zasięgów, oddanych klientów i, przede wszystkim, społecznej odpowiedzialności. Swoje zaangażowanie i credo – pełne szacunku spojrzenie na naturę – regularnie dokumentuje zaś m.in. w mediach społecznościowych, zwłaszcza na Instagramie.
Oto 5 konkretnych i innowacyjnych działań, dzięki którym Patagonia stanowi wzór dla wszystkich marek, którym leży na sercu troska o środowisko.
1. Od 1996 roku stosuje wyłącznie organiczną bawełnę do produkcji ubrań
W 1990 roku 10 proc. środków chemicznych stosowanych w rolnictwie na terenie samych Stanów Zjednoczonych było wykorzystywane przy przemysłowej uprawie bawełny. Miało to bardzo destrukcyjny wpływ na stan gleb i środowiska jako takiego.
By nie przykładać ręki do tego procederu, Patagonia postawiła wyłącznie na wytwarzaną bez udziału toksycznych środków bawełnę organiczną, mimo że koszty jej produkcji są wyższe.
Stopniowo zaczęto też wprowadzać do oferty ubrania z recyklingu.
2. Od 1985 roku 1 proc. przychodów jest przekazywane na ochronę przyrody
Patagonia regularnie wspiera ochronę środowiska w ramach zapoczątkowanego przez nią ruchu „Jeden procent dla planety”. Co roku równowartość 1 proc. całościowych przychodów marki jest przekazywana organizacjom skupionym na trosce o naturę – co ciekawe często tym mniejszym, które na tym wsparciu opierają swoją stabilność.
Do roku 2018 oddano już w ten sposób 78 mln dolarów.
W 2016 roku firma wprowadziła dobroczynność w tym duchu na kolejny poziom i oddała 100 proc. zysków ze sprzedaży w trakcie Czarnego Piątku, co złożyło się na imponującą kwotę 10 mln dolarów.
3. Aktywność społeczno-polityczna
Po długich protestach, 6 grudnia 2017 przedsiębiorstwo skierowało pozew przeciwko rządowi Stanów Zjednoczonych i prezydentowi Donaldowi Trumpowi w związku z orzeczeniem o zredukowaniu o 85 proc. obszaru Bears Ears National Monument i o 50 proc. Grand Staircase-Escalante National Monument. Znane były też sprawy dotyczące rezygnacji z usług dostawców, gdy tylko okazało się, że ci swoje produkty pozyskują w wyniku niemoralnego traktowania zwierząt.
4. Konsekwentne poszukiwanie sposobów na pomoc w ochronie środowiska
W czerwcu 2018 roku Patagonia ogłosiła że 10 mln dolarów, które udało się zaoszczędzić w związku z podatkową reformą Donalda Trumpa, w całości zostanie przekazane grupom zajmującym się ochroną środowiska.
Tym samym środki rozdysponowano pomiędzy organizacje sprawujące opiekę nad stanem powietrza, lądów, wód i próbujące znaleźć rozwiązania dotyczące kryzysu klimatycznego.
5. Liczne autorskie inicjatywy mające odciążyć klimat
Na oficjalnej polskiej stronie marki czytamy, że „Patagonia jako firma nigdy nie twierdziła, że wszystkie jej działania są odpowiedzialne i bez szkody dla środowiska. Jednak, jako jedna z pierwszych, zdała sobie sprawę ze szkód wyrządzanych przez jej działalność i postanowiła dążyć to ich zminimalizowania”.
Mowa tu m.in. o autorskiej technice produkcji jeansów, dzięki której zużywane jest 30 proc. mniej energii i 84 proc. mniej wody, zaś do atmosfery przedostaje się o 25 proc. mniej CO2 niż przy standardowym wytwórstwie. Innym przykładem są pianki do surfingu z naturalnej gumy, a nie neoprenu.
Warto też dodać, że retoryka przedsiębiorstwa skupiona jest wokół zachęcania do naprawiania już posiadanych ubrań zamiast kupowania nowych, co stanowi przyjemną przeciwwagę dla świata przesiąkniętego konsumpcjonizmem i bezmyślną pogonią za kolejnymi produktami.
Tekst: WM
