Botswana rozwiązała sprawę tajemniczej śmierci 350 słoni

Od maja do lipca w Botswanie zginęło około 350 słoni. Nie zabiły ich ani drapieżniki, ani kłusownicy. Teraz dowiadujemy się, dlaczego zmarły.
.get_the_title().

Na początku lipca donosiliśmy o masowym wymieraniu słoni w Botswanie. W tym kraju, który zamieszkuje 1/3 populacji afrykańskich słoni, w ciągu dwóch miesięcy zmarło około 350 osobników tego gatunku.

Zwierzęta umierały niezależnie od płci i wieku, a jako że nie miały obrażeń zewnętrznych, naukowcy wyeliminowali udział kłusowników i drapieżników.

Większość, bo aż 70 proc., ciał znajdowało się przy wodopojach, tak więc podejrzewano, że słonie mogły zostać otrute lub że do ich śmierci przyczynił się jakiś wirus lub patogen. Aby ustalić przyczynę śmierci zwierząt, przeprowadzono gruntowne śledztwo – badania próbek odbywały się jednocześnie w RPA, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Zimbabwe. W poniedziałek odbyła się konferencja prasowa, podczas której poznaliśmy ustalenia naukowców.

Nasze najnowsze badania wykazały, że przyczyną zgonów są neurotoksyny cyjanobakteryjne. Są to bakterie występujące w wodzie. Jednak wciąż pozostaje wiele pytań, na które trzeba odpowiedzieć, np. dlaczego tylko słonie i dlaczego tylko w tym obszarze. Mamy wiele hipotez, które badamy – powiedział Mmadi Reuben, główny lekarz weterynarii w departamencie dzikiej przyrody i parków narodowych w Botswanie.

Czym są cyjanobakterie? Z pewnością znacie je pod bardziej swojską nazwą – to sinice.

Pojawiają się w stojącej wodzie, a gdy temperatura jest wysoka, szczególnie chętnie się namnażają, czyli kwitną. Produkują toksyny, które mogą być niebezpieczne dla ludzi i zwierząt. I tak właśnie było w przypadku słoni z Botswany. Choć specjaliści wiedzieli, że w zbiornikach wodnych zakwitły sinice, założyli, że słonie są bezpieczne – zwierzęta piły bowiem wodę ze środka zbiorników, tymczasem sinice kwitły na obrzeżach.

Nie wszyscy są jednak przekonani, że to faktycznie sinice są odpowiedzialne za te zgony, zwłaszcza że słonie były jednym gatunkiem, który ucierpiał z ich powodu – a przecież nie tylko one korzystały zbiorników wodnych z sinicami. – To, że w wodzie znaleziono cyjanobakterie, nie dowodzi, że słonie zmarły w wyniku kontaktu z tymi toksynami. Bez dobrych próbek z martwych słoni wszystkie hipotezy to tylko hipotezy – mówi dr Niall McCann, dyrektor brytyjskiego National Park Rescue.

Tekst: NS
Źródło zdjęć: The Guardian

Zmiany Klimatu