Co sprzyja pandemiom? Degradacja środowiska naturalnego i brak bioróżnorodności

Włoski oddział WWF wypuścił raport, z którego wynika, że winę za pandemie ponosi destrukcyjna działalność ludzi.
.get_the_title().

Miesiąc temu Światowa Organizacja Zdrowia zaklasyfikowała COVID-19 jako pandemię, co oznacza, że rozprzestrzenianie się wirusa nie ma już związku z jego pierwotnym źródłem i wymknęło się spod kontroli. Choroby odzwierzęce, czyli takie, które ze zwierząt „przeskoczyły” na ludzi, nie są niczym nowym – warto wspomnieć choćby o epidemii dżumy w średniowieczu. Jednak co sprawia, że obecnie trafiają na tak podatny grunt? Włoski oddział WWF ma na to odpowiedź.

W raporcie, który dostępny jest tutaj (po włosku), WWF stawia mocną tezę – winni są ludzie, którzy prowadzą do degradacji środowiska naturalnego i zmniejszają bioróżnorodność.

Raport odnosi się do genezy koronawirusa i wskazuje na poważny problem, jakim jest nieuregulowany (nielegalny lub niekontrolowany) handel dzikimi zwierzętami, z którym mamy do czynienia w niektórych krajach. Zwiększa to prawdopodobieństwo kontaktu ludzi z zarażonymi osobnikami (zwłaszcza nietoperze mają duży „talent” do przenoszenia chorób).

fot. Егор Камелев / unsplash

Jednocześnie do zoonoz, czyli chorób odzwierzęcych, należy aż 75 proc. ludzkich chorób zakaźnych – wśród nich SARS, HIV, ebola czy denga.

Niszczenie siedlisk i postępująca deforestacja zbliżają zwierzęta do ludzi, stwarzając dogodne warunki do rozprzestrzeniania się nowych chorób.

Degradując środowisko naturalne, zbliżamy się do zwierząt, ale i bakterii, wirusów, grzybów i pasożytów, które przenoszą nieznane dotąd zarazki. Jednocześnie, na przykład w sztucznych siedliskach, gatunki te mogą mieć lepsze warunki rozwoju, co sprawia, że choroby łatwiej się przenoszą, także na inne gatunki, i mutują. Są nawet w stanie uodparniać się na antybiotyki, z którymi wcześniej, w środowisku naturalnym, nie miały styczności. Z kolei w ekosystemach cechujących się dużą bioróżnorodnością zaobserwowano tak zwany „efekt rozcieńczenia”. Większa liczba potencjalnych gospodarzy pasożytów sprawia, że rzadziej przenoszą one chorobotwórcze drobnoustroje. Brzmi to nieco paradoksalnie, jednak, jak tłumaczą naukowcy, chodzi o to, że gdy gatunków jest wiele, spada prawdopodobieństwo, że patogen trafi na odpowiedniego żywiciela. Gdy gatunków jest mniej, łatwiej jest mu trafić na ten, który z powodzeniem dalej roznosić będzie chorobę. Co możemy więc zrobić, aby w przyszłości nie popełnić podobnych błędów? Jak pisze WWF w swym raporcie, ludzkość jest w stanie zmniejszyć ryzyko przyszłych pandemii, nie niszcząc kolejnych ekosystemów i naprawiając te, które zostały zniszczone, chroniąc dziewicze obszary Ziemi, a także regulując kwestie handlu i konsumpcji dzikich zwierząt.

Zdjęcie główne: Dave Herring/Unsplash
Tekst: NS

Zmiany Klimatu