Kalifornia wprowadza zakaz sprzedaży i przetwarzania naturalnych futer

Tym samym będzie pierwszym amerykańskim stanem, który decyduje się na taki krok. I wierzymy, że nie ostatnim!
.get_the_title().

W świecie mody ostatnimi czasy podejmowane są różne proekologiczne i etyczne działania, których katalizatorem są zmiany klimatyczne i rosnąca świadomość klientów na ich temat. Niektóre marki tworzą swoje nowe kolekcje z materiałów z recyklingu albo nawet z niesprzedanych ubrań.

Tymczasem nie można zapominać o problemie istniejącym od wielu, wielu lat, czyli produkcji i sprzedaży odzieży, butów, toreb i innych przedmiotów z futer pochodzenia zwierzęcego.

Tu również co jakiś czas pojawiają się pozytywne wiadomości, jak choćby ta z maja tego roku, że Prada począwszy od sezonu wiosna/lato 2020 rezygnuje z z futer czy całkiem nowy news o tym, że Stella McCartney zaprojektowała futro z włókien roślin, które można poddać recyklingowi. Tymczasem jednak wielbiciele tego typu odzieży wciąż nie mają większego problemu z zaopatrzeniem się w nią. No, chyba że mieszkają w Stanach Zjednoczonych, a konkretnie w Kalifornii – tu już nie będzie tak łatwo!

Tamtejsze władze właśnie podpisały dokument zakazujący tworzenia i sprzedaży nowych produktów wykonanych z naturalnego futra.

Zakaz nie sprawi niestety, że wyroby futrzane w magiczny sposób zdematerializują się w całym stanie, zwłaszcza że na rynku nadal legalnie dostępna będzie garderoba i inne produkty już wyprodukowane z futer przed wprowadzeniem zakazu. Nowe prawo nie obowiązuje też w odniesieniu do wyrobów skórzanych, taksydermii, futer używanych w związku z obrzędami religijnymi i przez plemiona rdzennych Amerykanów oraz futer, w których posiadanie wejdą myśliwi zaopatrzeni w odpowiednią licencję i działający zgodnie z prawem. Te wyjątki mogą nieco studzić entuzjazm, ale też przypominają o złożoności tego problemu. Najważniejsze, że władze Kalifornii zdecydowały się na taki krok, który na tle innych stanów jest daleko idącym zakazem – i tym samym mogą być prekursorem pozytywnych zmian. A trzeba dodać, że ich wprowadzenie nie jest proste.

Branża futrzarska działa w Ameryce bardzo prężnie, generując ogromne zyski – nawet 1,5 miliarda dolarów rocznie.

Dlatego Fur Information Council od America (FICA), czyli organizacja mająca na celu promocję i ochronę tego sektora handlu, grozi pozwem.

Prawo zacznie obowiązywać od stycznia 2023 roku.

Miejmy nadzieję, że mimo ewentualnych interwencji FICA, faktycznie wejdzie w życie. Tym bardziej, że dokument podpisany w zeszły piątek przez gubernatora Gavina Newsoma obejmuje jeszcze jedną jakże ważną kwestię – wprowadza zakaz występowania większości gatunków dzikich zwierząt w cyrkach.

Za złamanie zakazu będzie groziła kara grzywny od 500 do 1000 dolarów.

Zdjęcie główne: Joke Hulst
Tekst: KD

Zmiany Klimatu