Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Unia Europejska chce walczyć z planowanym postarzaniem sprzętów AGD

„Prawo do naprawy”, nad którym pracuje UE, sprawi, że ilość elektrośmieci zmaleje.
.get_the_title().

Macie wrażenie, że wasze sprzęty AGD i RTV zawsze psują się na amen dokładnie kilka dni po terminie gwarancji? Naprawa okazuje się kompletnie nieopłacalna, a więc zmuszeni zostajecie do kupienia nowego sprzętu, choć wcale tego nie planowaliście. Nie jesteście w tym odosobnieni – taka strategia producentów nosi nazwę „planowanego postarzania”.

Coraz więcej towarów zaprojektowanych jest tak, aby działały tylko przez krótki czas. Potem trzeba kupić nowy sprzęt, bo naprawa jest droga albo niemożliwa.

Oczywiście firmy nie przyznają się do tej praktyki, ale nietrudno uwierzyć w to, że bardziej im się opłaca, abyśmy kupowali nowe rzeczy, a nie w nieskończoność naprawiali stare. Za tym, że planowane postarzanie jest faktem, przemawiają także dane – dwa lata temu niemiecki Urząd ds. Środowiska ustalił, że w ciągu dekady liczba urządzeń RTV i AGD, które w ciągu mniej niż 5 lat zepsuły się tak, że nie da się ich naprawić wzrosła dwukrotnie. Dodatkowo żywotność dużej elektroniki zmalała o 3 lata.

źródło: um jaworzno

Planowane postarzanie ma też wpływ na środowisko. Sterta elektroodpadów rośnie – sama Unia Europejska generuje ich 15 ton rocznie. W ich wnętrzu znajduje się wiele szkodliwych substancji, jak rtęć, ołów, chrom, kadm, nikiel, PCB, R-12 i azbest, a utylizacja jest trudna. Choć Unia Europejska stara się dbać o to, aby w państwach członkowskich elektrośmieci były odpowiednio utylizowane, rzeczywistość wygląda różnie. Nie bez znaczenia dla środowiska jest też proces produkcji nowych urządzeń, podczas którego emitowane są m.in. znaczne ilości szkodliwego dwutlenku węgla.

Z badań Eurobarometru wynika, że aż 77 proc. Europejczyków wolałoby naprawiać zepsuty sprzęt, a nie kupować nowy.

Dlatego też UE myśli o wprowadzeniu tak zwanego „prawa do naprawy”. Dzięki tej regulacji producenci zostaliby zmuszeni nie tylko do ułatwiania pogwarancyjnej naprawy sprzętu, ale także do tworzenia trwalszych produktów AGD. Jeśli prawo wejdzie w życie, użytkownicy będą musieli mieć dostęp do części zamiennych przynajmniej dekadę od zakupu produktu – koniec więc z częstą wymówką, że „tej części już się nie produkuje”. Producenci zostaną także zmuszeni do jasno określenia przewidywanej żywotności urządzeń, publikowania instrukcji naprawy, a także wspierania zewnętrznych punktów serwisowych. Komisja Europejska dopiero pracuje nad „prawem do naprawy”, toteż nie wiadomo, kiedy miałoby ono wejść w życie.

Tekst: NS

Zmiany Klimatu