Francja wypowiada wojnę fast fashion. Czy to koniec ery jednorazowych ubrań?

Francuski Senat ostatecznie przegłosował ustawę, która może zmienić sposób, w jaki Europa (i świat) konsumuje modę. Ustawa anty-fast fashion – dyskutowana od ponad roku – to nie tylko manifest ekologiczny, ale również znak czasów: oto styl i odpowiedzialność idą w parze.
’To tekst z dwiema ambicjami: chronić nasze środowisko i nasz handel’ – mówi Véronique Louwagie, francuska minister ds. konsumenckich. A dla branży mody oznacza to coś więcej niż kosmetyczne zmiany. To dekonstrukcja wielkiego mitu dostępnej mody za wszelką cenę – również tej środowiskowej.
Bonus-malus, czyli kto zanieczyszcza – płaci więcej
Nowe regulacje wprowadzają system bonus-malus, gdzie marki będą karane lub nagradzane na podstawie ich wpływu na środowisko. Każdy produkt zostanie oceniony według 'ecoscore’ – modowego odpowiednika nutriscore, który ma uświadamiać konsumentów i wprowadzać przejrzystość tam, gdzie wcześniej królował greenwashing.
Od przyszłego roku firmy zapłacą nawet 5 euro kary za każdą sztukę odzieży niespełniającą norm ekologicznych, a do 2030 roku ta kwota wzrośnie do 10 euro. To ma szansę nie tylko zmienić strategie wielkich graczy, ale też wzmocnić pozycję lokalnych, odpowiedzialnych marek.
@martynazastawnaaa Kupujecie na SHEIN? 🤔 Napiszcie w komentarzu #ekologia #eco #ecology #fastfashion #news #ciekawostka #fashion #global #foryoupage ♬ dźwięk oryginalny – Martyna Zastawna
Koniec reklamy dla jednorazowej mody
Ustawa nie kończy się na sankcjach finansowych. Zakazuje także reklamowania produktów tzw. ultra-fast fashion, a influencerzy promujący zakupy „na masę” mogą spodziewać się kar. To kolejny krok w stronę redefinicji wpływu estetyki na kulturę zakupów – szczególnie wśród młodszych pokoleń, dla których moda często zaczyna się na TikToku, a kończy w paczce z Shein.
Shein kontra Europa
Nie jest tajemnicą, że nowa ustawa celuje właśnie w największego gracza tej ery: Shein. Gigant z Chin zareagował ostro, określając przepisy jako 'anty-Shein law’, zarzucając Francji naruszanie prawa do przystępnych cenowo ubrań. Ale właśnie o ten paradoks chodzi: przystępna moda nie powinna oznaczać masowej eksploatacji ludzi i planety.
@sabrinaacraman Protect our Children. Protect the environment. Cancel Fast Fashion! #fastfashion #fastfashionsucks #shein ♬ Danger – SoundAudio
Dodatkowo, ustawa wprowadza podatek od paczek wysyłanych spoza UE – od 2 do 4 euro za przesyłkę – co ma zniechęcić do nadmiernych zakupów i wyrównać szanse dla europejskich firm, które stosują się do bardziej rygorystycznych norm produkcji.
Styl, który ma znaczenie
Choć wiele marek – od Zary po H&M – od dawna balansuje na granicy 'szybkiej’ i 'zrównoważonej’ mody, nowa francuska regulacja tworzy jasną linię między tym, co chwilowe, a tym, co ma wartość. Moda, która przetrwa sezon, musi teraz także przetrwać ekologiczny test.
’Chcemy chronić modę, która jest dostępna, ale zakorzeniona – taką, która tworzy więzi społeczne, wspiera lokalne rzemiosło i regiony’ – podkreśla senator Sylvie Valente Le Hir.
Co dalej?
Organizacje takie jak Impact France i En Mode Climat ostrzegają, by nie otwierać szampana zbyt wcześnie. Ich zdaniem ustawa zbyt łagodnie traktuje europejskich graczy i nie obejmuje całego spektrum problemów związanych z nadprodukcją. Teraz wszystko zależy od ostatecznych uzgodnień w komisji mieszanej.
Jedno jest pewne: Francja daje przykład, który może stać się punktem zwrotnym dla całej Unii Europejskiej. Czy moda stanie się mniej 'instant’, a bardziej świadoma? Jeśli tak – to styl, który naprawdę warto nosić.
Bo dziś elegancja to nie tylko krój czy tkanina – to wybór, który nie szkodzi planecie.