12k
Pistol Boots, szwedzki minimalizm i Millennial Pink – co zawdzięczamy projektantowi Acne Studios?
Kto jednak stoi za prostymi, ale w dłuższej perspektywie genialnymi pomysłami z metką Acne Studios? Jonny Johansson, czyli projektant, który w rzeczywisty sposób wpływa na to, co znajduje się w twojej szafie. Każdy, kto uważa, że to, co dzieje się na wybiegu nie wpływa na to, co dzieje się na ulicach miast, w tym także polskich, powinien natychmiast przejrzeć swoją garderobę.
Minimalizm, który od lat 90. nieustannie przekonuje do siebie coraz to nowych wyznawców, nie byłby dziś tak mocno obecny w modzie, gdyby nie projekty Johanssona dla marki Acne.
Białe T-shirty, białe trampki lub snekaersy, najzwyklejsze jeansy i płaszcz, który można nosić przez lata, bo nigdy nie wychodzi z mody — to wszystko zasługa właśnie tego człowieka.
Do tego można dodać jeden z najpopularniejszych jesiennych modeli butów, który każdego sezonu kopiowany jest przez kolejne sieciówki i projektantów. Pistol Boots, czyli połączenie kowbojskiego kształtu z motocyklowym charakterem, to buty, które co druga kobieta ma w swojej jesiennej garderobie. Są wygodne, praktyczne i uniwersalne, czyli spełniają najważniejsze wyznaczniki filozofii Acne.
Nawet sama nazwa brandu wskazuje na ogromną siłę, jaką posiada marka stworzona przez Johanssona. Czy można było wybrać mniej uroczą, stylową i zachęcającą nazwę niż „trądzik”?
Pewnie tak, ale to słowo i tak skutecznie zniechęca do zakupów każdego, kto drży o wygląd swojej cery. A mimo to Acne, dzisiaj Acne Studios, nie tylko zdołało się przebić na ciasnym rynku mody, ale również z powodzeniem od ponad dwóch dekad kreuje światowe trendy.
A wszystko zaczęło się od stu par jeansów. Najpierw w 1996 roku powstał projekt ACNE (Associated Computer Nerds Enterprise, potem Ambition to Create Novel Expression), który zajmował się szeroko pojętym designem. Jeden z założycieli, Johansson, postanowił stworzyć projekt prostych uniwersalnych jeansów z czerwonymi przeszyciami i rozdał sto egzemplarzy rodzinie, przyjaciołom oraz dobrze znanym „osobowościom” Sztokholmu. Dziesięć lat później Acne Studios stało się osobną, w pełni niezależną marką odzieżową, produkującą kompletną kolekcję każdego sezonu.
I chociaż po drodze marka borykała się ze sporymi problemami finansowymi oraz rozbieżnymi pomysłami na rozwój, Johansson zdołał utrzymać Acne na dobrym torze i poprowadzić je do miejsca, w którym znajduje się dzisiaj.
Co jeszcze bardziej istotne, Johansson nie potrzebował do tego żadnych wielkich nazwisk, celebrytów, czy kontrowersyjnych projektów. Tworzy ubrania, które założyć można dziś i będzie można założyć za 5 lat. Nie ma tu upychania trendów na siłę, tylko po to, aby znaleźć się w zestawieniach podsumowujących najgorętsze trendy sezonu. Te projekty nie przemijają i trwają dużo dłużej niż przeliterowanie słowa „hot”.
Johansson ma to, za co wielu projektantów dałoby się pokroić — fenomenalne wyczucie tego, co spodoba się ludziom. Oprócz doskonałych projektów, które widoczne są na całym świecie (nawet jeśli nie mają na sobie metki Acne), dobrym przykładem jest również historia słynnych różowych toreb z logo Acne.
Chociaż trudno jednoznacznie wskazać Johanssona jako głównego kreatora trendu na Millennial Pink, nie bez znaczenia jest fakt, że wszechobecne różowe torby Acne sprawiły, że odbiorcy mody zaczęli podświadomie pożądać tego koloru.
Jaka historia stoi za użyciem koloru, który wkrótce był widoczny nie tylko w modzie, ale też w designie, architekturze, marketingu i wielu innych kreatywnych dziedzinach? Nie ma tu wzniosłych idei i nagłego oświecenia. Jest za to Johansson i papierek po jedzeniu na jego biurku. Tak się złożyło, że był on w kolorze jasnego, nienachalnego różu i po prostu spodobał się Johanssonowi. Tak właśnie powstają najprostsze projekty Acne, które z czasem determinują to, co nosimy na co dzień.
Tekst: Malwa Wawrzynek
