Jak podbić serca pokolenia Alpha? Autentycznością i TikTokiem, bo to stamtąd dzieciaki – Sephora Kids czerpią wiedzę o 'skincare’. Półki Sephory uginają się od nowych marek, które trafiły tam dzięki TikTokowym trendom. Kosmetyczki dzisiejszych nastolatek są warte często tysiące złotych. Małolaty potrafią wydać na kultowy róż Milka i pachnącą mgiełkę Sol setki złotych. Sephora Kids wiedzą więcej na temat 'skincare’ niż Millenialsi po kursach kosmetycznych. Nie zagniesz ich. Tylko co dalej? Czy na serio nie można zatrzymać tego wariactwa? To może być przez moment urocze, ale pociąga za sobą pewne konsekwencje już nawet nie mówiąc o przepuszczanych idiotycznie pieniądzach. Marketing skierowany do dzieci jest mega skuteczny.
Kto wygrywa na miłości dzieciaków i nie tylko do pielęgnacji? Wśród marek celebrytów obecnie prym wiedzie Rare Beauty, które uczyniło Selenę Gomez miliarderką – wg indeksu Bloomberga.
Selena Gomez jest w branży od dziecka i zaczynała tak jak połowa Hollywood od Disney Channel. Oczywiście jest utalentowana, oczywiście jej kariera muzyczna jest bardzo udana, tak samo jak aktorstwo, do którego powróciła. Jest też uwielbiana na Isntagramie. Serial telewizyjny, w którym gra, 'Only Murders in the Building’ bije rekordy popularności i zapowiadany jest już piąty sezon.
W czym eksperci upatrują sukcesu Gomez? Mocną siłą jest autentyczność i TikTok. Autentyczność jest fajna, ale czy marka dba o to, żeby ostrzegać dzieci, że te produkty nie są dla nich?
Selena Gomez jest miliarderką jednak dzięki sektorowi beauty i dzięki Rare Beauty, czyli jej marce kosmetyków, którą założyła w 2020 roku. Według Bloomberg Billionaires Index, który po raz pierwszy klasyfikuje ją na liście, wartość Seleny Gomez wyceniane jest na 1,3 miliarda dolarów, a sama marka Rare Beauty na 2 miliardy dolarów.
Najlepiej sprzedający się produkt? Płynny róż, który sprzedał się już w nakładzie 3,1 miliona, przynosząc około 70 milionów dolarów.
Dzieci coraz częściej korzystają z kosmetyków dla dorosłych, co budzi obawy dermatologów. Używanie nadmiernej liczby produktów, do tego skierowanych do dojrzalszej klienteli może prowadzić do 'wypalenia’ skóry, czyli jej przestymulowania, a co za tym idzie zaburzenia jej bariery ochronnej. Niesie to ze sobą sporo negatywnych konsekwencji zwłaszcza w przypadku dzieci.
Ok, ale co w takim razie zrobić? Jak przekonać dzieciaki, że warto przystopować? Jak wiecie trendy TikToka to kopalnia wiedzy i sprzecznych działań. Można znaleźć z łatwością trend który przeczy innemu trendowi. Na szczęście w przypadku pielęgnacji jest podobnie.
Podsuńmy zatem Sephora Kids trend na 'skin streaming’, czyli ograniczenie kosmetyków do minimum: krem nawilżający, krem z filtrem i łagodny środek myjący z ceramidami oraz składnikami łagodzącymi jak pantenol, alantoina, aloes czy niacynamid. Dodatkowy bonus – zaoszczędzone pieniądze może wydać na coś fajniejszego niż kolejny kosmetyk.
Co warto podkreślić i czego dowiedzą się dzieciaki podczas przeszukiwania TikToka w duchu skin streaming to, że dodatkowe produkty do pielęgnacji powinny być konsultowane z dermatologiem.