Social-Work, czyli obiecujące zderzenie Wschodu z Zachodem
Social-Work to brand, który zameldowany jest w Nowym Jorku, ale jego korzenie sięgają dalekich zakątków Wschodu. Duet projektantów wychowanych w różnych miastach Chin poznał się w Parsons School of Design i szybko odkrył, że przyświeca mu wspólna idea. Ta idea to tworzenie hybrydy inspiracji zaczerpniętych z odmiennych kultur, z ulicy, życia, sztuki i oczywiście z mody.
Social-Work czerpie także z polityki, do której metaforycznie odnosi się poprzez tworzenie ubrań nawiązujących do współczesnych Chin oraz do tendencji widocznych na Zachodzie.
W pierwszej kolekcji zaprezentowanej w Nowym Jorku widać więc uniformy nawiązujące do ludzi pracy. Obecne są także wpływy amerykańskiej mody lat 60. i 70. oraz nawiązania do zachodniego stylu vintage.
Spodnie dzwony, trapezowe sukienki, kombinezony oraz krata przeplatają się ze współczesnymi krojami i nieoczywistymi materiałami.
Na jednej z koszulek pojawia się także hasło „Censored”, które zdaniem twórców odnosi się nie tylko do aktualnej sytuacji w Chinach, ale także do całego współczesnego świata, w tym także do obecnej polityki Stanów Zjednoczonych.
Nazwa nowego brandu również nie pozostaje bez znaczenia.
Duet projektantów wyraźnie akcentuje, że prawa pracowników są dla niego bardzo istotne.
Dlatego też na miejsce swojej pierwszej kolekcji wybrali jedną ze szwalni, w której szyte są ich ubrania. To ukłon w stronę własnych pracowników, ale także kolejny sygnał zwracający uwagę na globalny problem z łamaniem prawa pracy w sektorze odzieżowym.
Tekst: MW