78k
W którą stronę zmierza Celine?
Na początku września świat mody spolaryzowała informacja o zmianie brandingu jednej z najbardziej uwielbianych francuskich marek. Pod sterami Phoebe Philo Celine uzyskało status marki, która nie tylko wyznacza nowe trendy, ale też posiada grono wiernych wyznawczyń i jest najchętniej kopiowaną marką przez Zarę oraz inne sieciówki.
W jakim kierunku dzisiaj zmierza Celine, od kiedy to enfant terrible francuskich domów mody, Heidi Slimane, zasiadł na fotelu dyrektora kreatywnego marki?
Jak na razie niewiele wiadomo. Może to zachowawcze stwierdzenie, biorąc pod uwagę brandingową rewolucję, w której jeden mały znaczek stawia pod znakiem zapytania cały dotychczasowy dorobek marki. Z drugiej strony Slimane ujawnia niewiele, kryje się za tajemniczymi zdjęciami, na których albo nie widać twarzy, albo nie widać ubrań.
Z Instagrama marki zniknęły dawne zdjęcia z „ery Phoebe” i pojawiły się nowe, niemówiące wiele o kierunku, w którym zmierza Slimane.
Najpierw ukazało się zdjęcie modelki (?) odwróconej plecami w błyszczącej stylizacji. Teraz pojawiły się dwie nowe fotografie, na których co prawda widać twarz modeli, ale oprócz diamentowej woalki i czarnego szala Slimane nie pokazuje nic więcej.
Jak na razie jedynym punktem wspólnym są błyszczące elementy: złota kurtyna, czarna błyszcząca narzutka i zdobiona woalka.
O czym to świadczy? Być może o tym, że Slimane, podobnie jak w Saint Laurent, będzie łączył wyrafinowaną elegancję z mocnymi, błyszczącymi akcentami. A może o tym, że Heidi tylko nas zwodzi, nawiązując do swojej estetyki w poprzednim domu mody. Na odpowiedź musimy poczekać do 28 września, kiedy Slimane zaprezentuje w Paryżu swoją pierwszą kolekcję dla Celine.
Tekst: Malwa Wawrzynek
Źródło: Dazed Digital
