Kuszą was resztki letnich wyprzedaży, na które wciąż jeszcze można się natknąć w sklepach internetowych? Czy raczej ograniczyliście już kupowanie ubrań, bo wiecie, że nasza planeta nie jest wielką fanką branży odzieżowej?

A może wciąż staracie się być pod tym względem bardziej eko, ale jakoś to wam nie wychodzi?

Jeśli należycie do tej ostatniej grupy, pomocne mogą się okazać zorganizowane akcje, takie jak trwający właśnie Secondhand September. Jego pomysłodawcą jest działająca już od kilkunastu lat organizacja charytatywna Oxfam.

Jak to działa? Idea jest naprawdę prosta: wystaczy, że przez 30 dni powstrzymacie się od zakupów odzieżowych w sklepach. Dla tych, którzy nie są w stanie tak długo wytrzymać bez nowych ciuchów, mamy dobrą wiadomość. W tym czasie zaopatrywać się w ubrania z drugiej ręki – zakupy w second-handach, sklepach vintage czy charytatywnych są jak najbardziej dozwolone.

Branża fash fashion odpowiada za 92 miliony ton tekstyliów, które każdego roku lądują na wysypisku.

Warto więc powstrzymać się przynajmniej na miesiąc przed dokładaniem swojej cegiełki do tej i tak niemałej sterty. Do tego dochodzą jeszcze emisje, które wiążą się z produkcją ubrań i haniebne warunki, w których są one wytwarzane. Zbierając to wszystko do kupy, okazać się może, że długofalowo kupowanie w sieciówkach po prostu się nie opłaca.

Secondhand September najprężniej działa w Wielkiej Brytanii, skąd pochodzi organizująca go organizacja charytatywna. – Oxfam chce nakłonić ludzi do rozważenia swoich nawyków zakupowych, więc prosimy wszystkich, by we wrześniu kupowali tylko używane ubrania – tłumaczy Harriet Hernando z Oxfam i zachęca też, by oddawać do oddziałów Oxfam niepotrzebne ubrania, więc z pewnością we wrześniach jego filie pękają w szwach. W ubiegłym roku, podczas drugiej edycji Secondhand September, internetowy sklep Oxfam odwiedziło 8 tys. nowych klientów, a sprzedaż wzrosła o 46 proc. Z kolei w social mediach hasztag #SecondHandSeptember został użyty ponad 50 tys. razy.

Do akcji można się oczywiście przyłączyć nawet jeśli nie mieszka się w Wielkiej Brytanii – w końcu chodzi w niej głównie o to, by nie kupować nowych ciuchów.

A jeśli chcecie pokazać swoje zaangażowanie w social mediach i namówić swoich znajomych do zakupów z drugiej ręki, może wam się przydać hasztag #SecondHandSeptember. I jeszcze jedno: nie martwcie się, że 1 września już za nami. Oxfam zachęca do dołączenia do wyzwania w dowolnym momencie. Bo tak naprawdę to przecież wcale nie musi być wrzesień, chodzi o to, by powstrzymać się od zakupu nowości na 30 dni.

Zdjęcie główne: Shanna Camilleri/Unsplash
Tekst: NS