5 miejscówek na poznańskiej Wildzie z najlepszym jedzeniem
Po modnych Jeżycach kolejna dzielnica Poznania doczekała się kulinarnego zagłębia z prawdziwego zdarzenia. Mowa o Wildzie. Położone zaledwie kilka kroków od siebie lokale kumulują się w sąsiedztwie ulicy Świętego Czesława, dzięki czemu tworzy się tu mocno skoncentrowana gastronomiczna enklawa. Miejsca otwarte już jakiś czas temu przyciągają gości z całego miasta swoją jakością, a nowe kuszą świeżymi pomysłami i oryginalnością. Gdzie zatem warto zjeść na Wildzie?
1. Start
Podróż po Wildzie, szczęśliwym zrządzeniem losu, zaczynamy w Starcie. Jednogłośnie i niepodważalnie króluje tutaj kasza i zdrowy tryb życia. W stałej karcie można znaleźć stir-fry z kaszą oraz dwie wariacje na temat włoskiego risotto, czyli kaszotto. Codziennie ekipa przygotowuje także dodatkowe pozycje, wśród których znajdą coś dla siebie zarówno wegetarianie oraz weganie, jak i mięsożercy czy ludzie z alergiami pokarmowymi. Wypatrujcie przepysznych ciast i koniecznie spróbujcie obłędnego Banoffee.
Tego miejsca nie trzeba chyba nikomu przedstawiać – to właśnie od niego zaczęła się cała wildecka rewolucja. Industrialne wnętrze skrywa swoiste sanktuarium włoskich smaków. Zjecie tu przede wszystkim wyborne makarony i tradycyjną włoską pizzę, a także owoce morza i sałatki. Od momentu otwarcia trudno tutaj o wolny stolik, choć restauracja stale się rozwija, a miejsc przybywa. Dlatego przed wizytą polecamy dokonać rezerwacji!
3. Pora Dnia
Jeśli wasz dzień rozpoczyna się wcześnie, to polecamy wizytę w Porze Dnia. Za rozsądne pieniądze napijecie się tu kilku rodzajów kawy, zjecie spore, pożywne śniadania na słono i na słodko czy podawane w formie kolorowych misek brunche. Na łasuchów czeka także spora sekcja deserów. Z ulgą odetchną rodzice – na ich pociechy czeka duży kącik dziecięcy.
4. Mówish Mash
Miejsce, gdzie poza wypiciem prawdopodobnie najlepiej przyrządzonej kawy w okolicy i zjedzeniem mistrzowskich ciast, nauczycie się także języka czy weźmiecie udział w różnego rodzaju warsztatach. Tutejsze serniki są obłędne, a kawoszy z pewnością ucieszy kilka metod parzenia ich ulubionego napoju. Po ciężkim dniu możecie się tu także zrelaksować przy lampce wina.
5. Przyjemność
Listę zamyka lokalny nowicjusz, który już zdążył wywołać spore zamieszanie. Lokal specjalizuje się w kalifornijskiej pizzy, która łączy w sobie włoskie, amerykańskie, meksykańskie i azjatyckie wpływy. Dla siebie znajdą coś zarówno weganie, wegetarianie, jak i mięsożercy. Drugą specjalnością Przyjemności, na którą warto zwrócić uwagę, jest szprycer.
Tekst: Patryk Parada
Temat znaleziony na grupie F5 Poznań