Marnowanie jedzenia jest nie tylko nieetyczne, ale też totalnie bezmyślne i obciachowe. Właściciele różnych gastronomicznych biznesów mają tego świadomość, ale nie zawsze wiedzą, jak ten problem rozwiązać. Wymaga to dodatkowych działań, na które często nie ma czasu lub dodatkowych rąk do pracy. Nie zawsze też wiadomo, ile i czego zostanie, więc niełatwo jest cokolwiek zadeklarować ewentualnym zainteresowanym nadwyżką jedzenia.

Aplikacja Too Good To Go uwzględniła te problemy, więc zapewnia elastyczny i niewymagający większego zachodu sposób działania.

Restauracje, bistra, kawiarnie czy piekarnie zgłaszające swój udział w tym projekcie oferują klientom zakup tak zwanych magicznych toreb.

Znajdują się w nich nadwyżki jedzenia z danego dnia – pyszne, pełnowartościowe, jeszcze świeże potrawy i produkty.

Ilość możliwych do realizacji zamówień podawana jest każdego dnia. A jeśli nic im nie zostanie? To brawa dla biznesu, a klienci tym razem muszą obejść się smakiem.

Warto jednak polować na te pyszności z kilku naprawdę dobrych powodów. Po pierwsze: wspieramy samą ideę, którą jest niemarnowanie żywności – z szacunku do jedzenia, do pracy ludzi, którzy są w obecni w całym łańcuchu produkcji i dla dobra naszej planety. Kiedy jedzenie ląduje w śmietniku, gazy cieplarniane, które zostały wyemitowane, by danie trafiło na restauracyjny stół, stają się zupełnie nieuzasadnioną szkodą wyrządzoną dla środowiska naturalnego.

Po drugie: mamy okazję zjeść bardzo dobre rzeczy w świetnej, znacznie obniżonej cenie. Po trzecie: kto nie lubi niespodzianek? Nie wiemy, co dokładnie znajdzie się w zamówionej magicznej torbie. Odbieramy ją osobiście w wyznaczonym przez restauracje okienku czasowym i dopiero po zajrzeniu do środka dowiadujemy się, co dziś będzie nam dane wszamać na kolację. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, ze jednych taki układ może ekscytować, a u innych budzić podejrzenia co do tego, czy to się opłaca i czy na pewno będą to smakołyki.

Przejrzeliśmy więc komentarze na stronach App i Google Play Store i są praktycznie same pozytywne. Użytkownicy bardzo chwalą ilość i jakość otrzymanego jedzenia.

Właściwie jedyną sprawą, na jaką narzekają klienci jest zbyt mała ilość miejsc, które są w zarejestrowane w aplikacji Wiadomo – każdy chciałby, żeby były to jego ulubione knajpki, najlepiej znajdujące się blisko domu. Pomysłodawcy zapewniają, że sieć gastronomiczna będzie się stale powiększać. Aplikacja działa już także w Polsce.

Póki co jest dostępna w Wielkiej Brytanii, Belgii, Danii, Francji, Niemczech, Norwegii, Hiszpanii, Szwajcarii i Holandii. Warto więc ją ściągnąć jeśli planujemy podróż do któregoś z tych krajów.

Za niewielkie pieniądze spróbujemy wtedy pyszności z fajnych miejsc, a przy okazji przysłużymy się dobrej sprawie.

Podoba nam się ta idea i trzymamy kciuki, żeby dotarła też do Polski. Mamy wrażenie, że w temacie niemarnowania jedzenia przez różne biznesy gastronomiczne jest u nas do zrobienia naprawdę wiele. Na szczęście o zero waste mówi się coraz więcej, więc czekamy na wprowadzenie pozytywnych praktyk przez restauracje i inne miejsca z żywnością. A jeszcze bardziej czekamy na moment, w którym o tego typu aplikacjach i akcjach przestaniemy pisać, bo staną się normalną, oczywistą sprawą.

Więcej o aplikacji tutaj: TooGoodToGo.co.uk
Zdjęcie główne: fanpage TooGoodToGoUK
Tekst: Kinga Dembińska