Eksperci nieświadomie oceniali gin z Lidla w teście na najlepszy gin. Rezultat zaskakuje
Gin to bez wątpienia najmodniejszy alkohol ostatnich miesięcy. Doskonale orzeźwia, jest lekki i niskokaloryczny; zimą odkryto, że świetnie smakuje na ciepło, a na dodatek występuje w wersji bezalkoholowej, pod postacią dżemów i marmolad. Już teraz cieszy się ogromną popularnością, a nie ma nawet jeszcze lata, kiedy to drinki na jego bazie zyskują status kultowych.
Nie bez powodu zatem na rynku pojawia się coraz więcej marek ginów – zarówno tych zaspokajających pragnienie koneserów, skłonnych wydać więcej na trunek dobrej jakości, jak i mniej wymagających konsumentów, którym zależy na niższej cenie.
Gin znalazł się także w ofercie dyskontów, w tym w Lidlu.
Choć pozornie mogłoby się wydawać, że alkohol z supermarketu rozczaruje w porównaniu z odpowiednikami, które znaleźć można w specjalistycznych sklepach monopolowych, wyniki ostatnio przeprowadzonych badań wskazują na coś zupełnie innego.
Good Houskeeping Institute z Wielkiej Brytanii przeprowadził test, którego celem było wskazanie najlepszej marki ginu dostępnego w Londynie. Eksperci zasiadający w jury próbowali gin od kilkunastu różnych marek, rozsmakowując się w trunkach z opaską zawiązaną na oczach. Dzięki temu mogli polegać tylko na swoich kubkach smakowych i węchu. Najbardziej zaskakującym odkryciem badania była wysoka pozycja ginu marki Hortus Artisan London Dry Gin, należącej do Lidla. Trunek od tego producenta uzyskał aż 77 na 100 punktów i w ogólnej klasyfikacji uplasował się na 7. miejscu.
Eksperci docenili jego „gładką teksturę” i „ziołowy aromat”. Butelka o pojemności 700 mililitrów kosztuje w brytyjskich sklepach Lidla £15,99 (ok. 77 złotych). Dla porównania, Thomas Dakin Gin w cenie £29 (ok. 140 złotych), uplasował się na 15. pozycji. Charakterystyczny i rozpoznawalny ze względu na swoją błękitną butelkę Bombay Sapphire Gin (£21, ok. 101 złotych) zajął 6. miejsce.
Na czołowym miejscu w ranking uplasował się Ophir Oriental Spiced London Dry Gin, który kosztuje £23 (ok. 111 złotych).
Źródło: The Independent, Metro.co.uk, Konbini