Fine Brine – sok po ogórkach w puszce. Czteropak kosztuje 60 złotych i właśnie się wyprzedał

To się chyba nazywa zero waste w wersji exclusive.
.get_the_title().

Pamiętacie, jak pisaliśmy o wódce o smaku ogórków konserwowych? Amerykanom widocznie wchodzi ona wyjątkowo dobrze, bo pragną, by ten unikalny smak mógł być elementem różnych innych alkoholowych wariacji.

Dlatego firma Gordy’s Pickle Jar – spec od piklów w przeróżnych smakach – wypuściła na rynek Fine Brine, czyli wodę po ogórkach kiszonych, jako napój rekomendowany do tworzenia różnego rodzaju drinków.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Gordy’s Pickle Jar (@gordyspicklejar)

Wielu z nas siorbało pewnie wodę po ogórkach ze słoika, ale jakoś nikt w naszym kraju nie wpadł na to, że to taka ambrozja, która warto wlać do puszek (zresztą całkiem glamour) i sprzedawać w czteropaku za ok. 60 złotych.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Gordy’s Pickle Jar (@gordyspicklejar)

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Gordy’s Pickle Jar (@gordyspicklejar)

Mało tego – gdyby ktoś nam przedstawił taki plan na biznes, pewnie popukalibyśmy się w głowę. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych ten interes totalnie wypalił! W sklepie internetowym Fine Brine został już wyprzedany.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Gordy’s Pickle Jar (@gordyspicklejar)

Jak zapewnia producent, Fine Brine to idealna mieszanina smaku słonego, cierpkiego i słodkiego. A więc może te 15 złotych za puszkę to i tak niezły interes? Przecież jakiś rok temu Amerykanie podczas festiwalu Car Free Day ochoczo wykupili Hot Dog Water, czyli wodę po gotowaniu parówek sprzedawaną w ramach performance’u dowodzącego, że ludziom dzięki dobrej reklamie da się wcisnąć wszystko. Tam butelka kosztowała ok. 150 złotych.

Trzeba więc zacząć kombinować, do czego może się przydać woda po gotowaniu pierogów.

Zdjęcia główne: Gordyspicklejar.com
Tekst: Kinga Dembińska