Francja w Warszawie, czyli najlepsze adresy z francuską kuchnią
1. Krem
Jedna z popularniejszych śniadaniowych miejscówek Śródmieścia – lepiej zarezerwować stolik z wyprzedzeniem, bo wpadając z ulicy, można napotkać małą kolejkę przed wejściem. Nic dziwnego, bo kto raz spróbuje tutejszego croque madame, ten już zawsze będzie chciał zaczynać poranek w ten sposób.
W Kremie króluje dobry, francuski produkt i brak półśrodków. Tłuściutkie sery, dobrej jakości wędliny, świetne pieczywo, które można zabrać ze sobą, planując kolejne śniadanie jedzone w domu.
Do tego oczywiście rewelacyjna kawa i wystrój charakterystyczny dla paryskiego bistro. Nie będzie to najbardziej fit posiłek waszego życia, ale uwierzcie – warto.
Bistro La Cocotte, ukryte w uroczym podwórku kamienicy przy ul. Mokotowskiej, oferuje masę francuskich klasyków, z owocami morza na czele. Uciekając od zgiełku pobliskiego Placu Zbawiciela, przystańcie tu na kieliszek wina i wielki garnek świetnie przyrządzonych muli lub mackę ośmiornicy z grillowanymi warzywami. Jeśli nie jesteście wielkimi fanami ryb i ich pochodnych, to postawcie na osławioną Boeuf Bourguignon czy znaną w całej Warszawie zupę cebulową. Spoza karty w tygodniu dostępne czteroelementowe lunche. Jest klimat!
Choć rodowód wszystkich miejsc spod szyldu Charlotte jest iście francuski, to filia otwarta w zeszłym roku przy Placu Trzech Krzyży udowodniła, że w temacie francuskiej kuchni Charlotte ma jeszcze wiele do powiedzenia.
W menu Charlotte Bouillon znalazły się oczywiście tytułowe buliony – wybitnie esencjonalny wegetariański robiony na grzybach oraz drobiowo-wołowy z kawałkiem szpondra.
Dodatkowo są ślimaki zapiekane z masłem ziołowym, wołowina po burgundzku, pory z twarogiem i serowe assiette. Ceny jedzenia i wina bardzo przystępne, zatem można tu spędzić cały wieczór, a nawet przedłużyć go na kawałek nocy, siedząc z kieliszkiem i patrząc na rondo de Gaulle’a.
Miejsce prowadzone z ogromną pasją przez małżeństwo polsko-francuskie, dla których lokal na Saskiej Kępie jest zdecydowanie jak drugi dom. Każdy przychodzący do Le Rendez Vous poczuje się jak dobry znajomy właścicieli i natychmiast zostanie poczęstowany świetnym winem i tym, co najlepszego akurat udało się do kuchni sprowadzić. Spodziewajcie się zatem wielu gatunków ostryg, znakomitych serów czy rillettes rybnych lub mięsnych. Gilles chętnie opowie wam wszystko o francuskich szczepach winnych i poleci takie najbardziej odpowiadające waszym gustom. Miejsce szczególnie polecamy, jak sama nazwa wskazuje, na randkę – zwłaszcza jeśli jesteście fanami urokliwych ogródków. Ten w Le Rendez Vous jest jednym z ładniejszych w Warszawie!
Jedno z niewielu miejsc w mieście, gdzie zjecie świeżego homara, i to podawanego na kilka sposobów. Jeśli jednak jesteście zwolennikami mniej ekstrawaganckich owoców morza, to w menu znajdziecie też świetne mule (sprawdźcie te w sosie mango-kokos!), ostrygi czy kraby. Jest to jeden z najstarszych polecanych przez nas lokali, wyróżniony w 2016 roku w przewodniku Gault&Millau. Gdy zapraszacie kogoś na kolację z wyjątkowej okazji, to L’arc Varsovie będzie idealnym wyborem.
A jeśli powyższych adresów wam mało, to możemy zdradzić, że już wkrótce w willi Łepkowskich przy ul. Francuskiej 2 (w lokalu dotychczas zajmowanym przez Biała – Zjedz i Wypij) otworzy się miejsce z francuską kuchnią w stylu fine dining. Jesteśmy bardzo ciekawi tego konceptu i czekamy na więcej informacji.
Bądźcie czujni, a tymczasem – bon appetit!
Tekst: KG
Zdjęcie główne: kadr z filmu „Uczta Babette”