Gdzie na śniadanie i obiad? 3 miejsca, które niedawno otworzyły się w Poznaniu

Pomimo niesprzyjających okoliczności, postanowili zakasać rękawy i otworzyć swoje wymarzone gastronomiczne koncepty. Dzielnie stawiali czoła pandemicznym realiom i serwowali swoje specjały na wynos i dowóz, aby już za moment przyjąć nas w swe pachnące Meksykiem, Azją i glutenem progi. Poznajcie 3 adresy, które w ostatnich tygodniach wzbogaciły kulinarną ofertę stolicy Wielkopolski.
.get_the_title().

1. La Papaya

¡Hola! Jeśli jesteście fanami kolendry, a dodatkowo nie jecie lub ograniczacie mięso, to ten wegański Meksyk może stać się waszym ulubieńcem.

Zlokalizowana na poznańskich Jeżycach, niewielka, ale pełna kolorów dziupla zachwyci was mnogością wyrazistych smaków prosto z Mexico City.

Do wyboru macie przystawki: m.in. nachosy, empanadas i sopa de lima, czyli kwaśna i rozgrzewająca (idealna na obecną „wiosnę”) zupa z cytrusami, pomidorami, wegańskim mięsem, jalapeno i smażonym makaronem kukurydzianym. Na większy głód La Papaya proponuje burrito, które jest dostępne w 4 wariantach smakowych, każdy po 30 zł. Nie mogło też zabraknąć flagowego dania kuchni meksykańskiej – tacosy podawane są tutaj z pastą fuacamole ze smażonej fasoli lub z batatów. Niezależnie od tego, którą opcję wybierzecie, wasze kubki smakowe będą zaspokojone. Gwarantujemy!

Bonus dla alergików – większość pozycji w menu jest gluten free.

Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie spróbowali słodkości. Dobra wiadomość dla wiecznie niezdecydowanych – deser jest jeden, ale za to jaki! Czekoladowy, rozpływający się w ustach biszkopt z musem papajowym i chili… Delicioso!

2. Żuraw

Różowy neon wita nas u bram ulicy Żurawiej. Pod spodem napis 'Food, wine and beer’ i chociaż tym razem udaliśmy sie na degustację jedzenia, to na wino i piwko na pewno jeszcze wpadniemy! Żuraw to kolejne nowe miejsce, które mocno wpisuje się w kanapkowy trend. Jeśli perspektywa sandwicha na obiad niekoniecznie do was przemawia, to w ofercie znajdziecie także zupy, w tym doskonały azjatycki bulion z makaronem soba, dopracowane do perfekcji wegańskie i wegetariańskie bowle i przystawki: kimchi, serowe naan czy hummus.

My lubimy się z kanapkami – jak się okazuje – z wzajemnością.

Azjatycka z tofu zaspokoiła wszystkie nasze fantazje z tłuszczem i glutenem w roli głównej.

Było tofu w panko, mięciutka ciabatta, sojonez sriracha (smakuje lepiej niż się nazywa), orzeszki ziemne, gdzieniegdzie chrupał granat, orzeźwiała mięta i kolendra. A do tego jeszcze domowe fryty z bazyliowym wegańskim mayo. Idealne połączenie!

3. LAFFA bakery

LAFFA bakery to piekarnia, w której powstają międzynarodowe wypieki. Znajdziecie tam specjały kuchni hiszpańskiej, gruzińskiej, francuskiej, brytyjskiej czy meksykańskiej w bardzo przystępnych cenach.

Regularnie ustawiamy się w kolejce po ich drożdżowy wypiek z podwójnym serem Megruli.

Na waszą uwagę zasługuje także wspaniały chleb, który wyrasta w tradycyjnym gruzińskim piecu, Pain De Campagne zwany także 'francuskim zakwasem’ i bułeczki cynamonowe, które potrafią osłodzić nawet poniedziałek. Sprawdziliśmy to!

Tekst: Dominika Szymańska

FOODIE