Może nie ma co panikować, ale … kończy nam się matcha!

Matcha – ta zielona herbata, która podbiła TikToka, Instagram i kuchnie na całym świecie, jest na skraju kryzysu. O co chodzi? Okazuje się, że po latach rosnącej popularności, nie tylko nasze feedy, ale i zapasy matchy zaczynają się kończyć. Znane japońskie firmy herbaciane, takie jak Ippodo i Marukyu Koyamaen, po raz pierwszy wprowadzają limity zakupów tej kultowej herbaty. W Japonii produkcja matchy rośnie, ale tamtejsze społeczeństwo już jej nie pije tak chętnie jak kiedyś, za to świat oszalał na jej punkcie.
Okazuje się, że popyt na ten napój rośnie w zastraszającym tempie, a produkcja zaczyna nie nadążać. Co więcej, w Japonii – ojczyźnie matchy – zaczyna brakować tej herbaty.
Co zaskakujące, to nie Japończycy są największymi fanami matchy, ale reszta świata.
@tojahaniaNajlepsza matcha w Twoim życiu♬ dźwięk oryginalny – Hi Hania
Zaczęło się od TikToka, gdzie najpierw wybuchła moda na 'Dalgona coffee’, a potem na matcha latte – napój idealny do pokazania na Instagramie, zwłaszcza z tym intensywnie zielonym kolorem. Błyskawicznie wszyscy zaczęli szukać przepisów na 'zdrowy’ zielony napój, który stał się symbolem wellness i lifestyle’u.
Trend 'Clean girl’ tylko podkręcił popularność zielonego napoju – matcha ma mnóstwo antyoksydantów i energizuje bez typowego zjazdu po kawie. Wpisała się więc idealnie w trend.
@juliamellort
matcha latte przepis 💚
Matcha wtargnęła też szturmem na rynki, które do tej pory nie miały pojęcia, co to jest. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich matcha stała się hitem, a firma Yamasan odnotowała zamówienia z nowych zakątków świata, jak Afryka czy Bliski Wschód.
Ale jest mały problem: produkcja matchy jest czasochłonna. Zajmuje do pięciu lat, żeby liście dojrzały, potem trzeba je wysuszyć, zmielić (co trwa godzinę, żeby uzyskać 40 gramów!), a wszystko to przy zachowaniu maksymalnej jakości. Wpływ na sytuację ma też liczba rolników zajmujących się produkcją matchy w Japonii, która stale spada.
Jednak może być tak, że w przyszłości zobaczymy mniejsze porcje lub wyższe ceny tej herbaty, by zrównoważyć popyt. Kto wie, może za jakiś czas matcha shortage” stanie się nowym hasłem w świecie gastronomii i wellness? Na razie, póki co, jeśli masz swoją ulubioną markę matchy, warto pomyśleć o jej zapasach!