Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Niefortunna nazwa może doprowadzić do kryzysu?

Co ma koronawirus do piwa? Okazuje się, że wirus jest groźny nie tylko dla zdrowia, ale i dla reputacji Corony Odczuł to koncern Anheuser-Busch InBev, który zalicza spadki. Sprzedaż piwa Corona dramatycznie spada.
.get_the_title().

Jak donosi 5W Public Relations, 38 proc. ankietowanych Amerykanów pijących piwo stwierdziło, że nie kupią już piwa Corona.

16 proc. ankietowanych było zdezorientowanych i nie wiedziało, czy piwo Corona jest powiązane z koronawirusem.

Ciężko jednoznacznie stwierdzić – a raczej uwierzyć, że spadek sprzedaży jest bezpośrednim następstwem epidemii. Firma postanowiła jednak zrezygnować z hasła reklamującego nowe piwo Hard Seltzer – „Niebawem pojawi się na lądzie”. Niektórzy uważają, że kojarzy z szerzącą się epidemią. Emitowany jest sam spot reklamowy, bez hasła.

Nie ma wątpliwości, że piwo Corona cierpi z powodu koronawirusa. Czy można sobie wyobrazić wejście do baru i powiedzenie „Hej, czy mogę dostać Coronę?” lub „Pass me A Corona” – powiedział Ronn Torossian, założyciel i dyrektor generalny 5WPR.

Chociaż marka twierdzi, że konsumenci rozumieją, że nie ma powiązania między wirusem a firmą piwowarską, jest to katastrofa dla marki Corona. W końcu jaka marka chce być powiązana z wirusem zabijającym ludzi na całym świecie?

Belgijski koncern Anheuser-Busch InBev (właściciel marek Budweiser, Corona i Stella Artois) powiedział, że wirus doprowadził do znacznego spadku popytu w Chinach – zarówno w barach, jak i w domu, szczególnie podczas chińskiego Nowego Roku.

Przychody w Chinach w pierwszych dwóch miesiącach tego roku zmalały o 285 mln dolarów.

I tak doszło do sytuacji, w której AB InBev musiał tymczasowo zamknąć swoje 33 browary i biura w Chinach. Ponad połowa została już ponownie otwarta, z wyjątkiem jednego w mieście Wuhan.

Tekst: WR

FOODIE