Ryba w wielkim mieście, czyli gdzie udać się na dobrą rybę w Warszawie


Znacie Śledzie z Bornholmu? Jeśli jesteście fanami śledzi, to na pewno o nich słyszeliście i na pewno zdążyliście już się w nich rozsmakować. Jednak jeśli jest to dla was nowość, to podpowiadamy, że jest to polska marka śledzi Christiansø Pigens Sild, które są przyrządzane zgodnie z ponad 100-letnią duńską recepturą, co sprawia, że ich smak jest naprawdę wyjątkowy.
W tym roku food truck Śledzi z Bornholmu spotkacie w nowo otwartym Porcie Pacyfik na Hożej 86.
Za menu odpowiada Fatalny Facet, który oprócz propozycji ze śledziem w roli głównej w tym sezonie przygotował także dania z innymi rybami.

W menu obok brioche z wędzonym śledziem, domowym kimchi i coleslawem jest jeszcze śledź sherry na bułce maślanej z gzikiem oraz piklami. Nie zapomnijcie zamówić także fritto misto, w którym możecie spodziewać się polskich szprotek!

Tawerna miejska z rybami. Mimo że lokal U Rysia mieści się w samym centrum Warszawy, na rogu Marszałkowskiej i Rysiej, i jest już długo na kulinarnej mapie miasta, to często bywa zapominany.
Czas przypomnieć sobie o tym miejscu, w którego menu znajdziecie świeże ryby dostarczane wprost z Mazur.
W dodatku przygotowywane są na trzy sposoby: tradycyjnie smażone, gotowane na parze lub pieczone bez tłuszczu, tak więc każdy wybierze coś dla siebie.

Ryby rzadko goszczą w śniadaniowym menu lokali – U Rysia jest jednak wyjątkiem. Dostaniecie tu kawałek morszczuka na toście z jajkiem sadzonym bądź jajecznicę z wędzoną trocią.
Brzmi świetnie i na pewno będzie ciekawą odmianą dla wszechobecnych chałek i owsianek. W menu są także flaczki z lina, marynowana sieja z cebulką, tatar z troci oraz krewetki z kolendrą i parmezanem. Oczywiście możecie wybrać po prostu kawałek ryby, formę jej przygotowania i dobrać ulubione dodatki – jak w prawdziwej tawernie nad morzem! Codziennie czekają także promocje: w czwartki opłaca się wybrać na zupę rybaka, a w piątki na mule. Pamiętajcie o Rysiu!
3. MAKRELL

W zeszłym roku mogliście spotkać ich nad Wisłą na barce Wynurzenie, a w tym roku oprócz nadwiślańskiej lokalizacji znajdziecie ich także na Nocnym Markecie.
MAKRELL to inspirowany skandynawską kulturą koncept, który opiera się na najlepszych produktach i tradycyjnych sposobach przyrządzania ryb.
Choć wielu z nas uwielbia kanapki z pastą z makreli, to wybierając MAKRELL, przygotujcie się raczej na porządny kawał wędzonej, a następnie grillowanej ryby w kanapce, burgerze lub w towarzystwie szwedzkiej sałatki oraz pikli.

W menu na Nocnym Markecie obok makreli jest jeszcze matjas, również podany w formie kanapki, z sałatką i koperkowym majonezem.
Wszystkie opcje brzmią naprawdę dobrze, ale gdyby zachciało wam się jeszcze odrobiny fast foodu, to w menu są także frytki z krewetkami i sosem koktajlowym.

Macie ochotę na rybę podaną w wykwintny sposób? Udajcie się do restauracji Platter tworzonej przez Karola Okrasę. Od 10 czerwca działa ponownie i przyjmie was zarówno w porze lunchowej, jak i na kolację.
Po Karolu Okrasie możecie spodziewać się wyjątkowych dań inspirowanych podróżami oraz lokalnych i tradycyjnych produktów.

Do tej pory w menu, które obowiązuje w porze lunchu, mogliśmy liczyć m.in. na pikantną zupę rybną z sashimi czy na marynowanego łososia z carpaccio z rzodkiewki. Natomiast w porze kolacji, na którą szefowie kuchni zapraszają od 17:30, oprócz dań z karty jest również menu degustacyjne, w którym zawsze się znajdzie kawałek najlepszej ryby. Sprawdzajcie na bieżąco kartę menu – może się zmieniać, jako że restauracja niedawno wznowiła działalność.
5. El Botellón

Ryby i owoce morza możecie zjeść także w hiszpańskiej atmosferze, która panuje w El Botellón na Solcu. Tradycyjnie, jak na śródziemnomorski klimat przystało, jest paella de marisco z kalmarami i krewetkami oraz sycąca zupa rybna.
Jeśli macie ochotę na burgera z grillowaną macką ośmiornicy, to też u nich!
Podają go z sosem mango i patatas bravas, czyli pikantnymi, smażonymi ziemniaczkami. Uwielbiamy je! Jeśli dopadnie was większy głód, zawsze możecie skusić się na spaghetti z vongolami, omułkami i kalmarami lub krewetki z awokado, cykorią i mango.

To oczywiście nie wszystkie rybne propozycje z karty El Botellón, jednak najlepiej będzie, jeśli resztę sprawdzicie osobiście. Hiszpańskie produkty, dobre ryby i owoce morza oraz zadbany ogródek – zdecydowanie trzeba się wybrać!
Zdjęcie główne: El Botellón
Tekst: Marta Mankiewicz