Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

10 aktualnych filmów, seriali i programów, które pokazują jak trudna sytuacja panuje dziś w USA

Oto współczesne Stany Zjednoczone od strony, z której niekoniecznie chcielibyśmy je oglądać.
.get_the_title().

Ameryka Donalda Trumpa. Z jednej strony globalne mocarstwo, które zaciekle (choć też ostentacyjnie stawiając jakkolwiek rozumiany interes narodowy ponad przyzwoitość) rywalizuje z Chinami o miano światowego lidera. Z drugiej – państwo, które przestaje radzić sobie z rozsadzającymi go od środka wewnętrznymi napięciami. Narasta więc konflikt pomiędzy mającymi swoje racje Afroamerykanami i innymi mniejszościami a aparatem władzy, w tym znienawidzoną przez nich policją. Dramatycznie kształtuje się sytuacja na granicy w związku z kolejnymi antyuchodźczymi działaniami – o dzieciach rozdzielanych od rodziców pisaliśmy tutaj. Na szczęście prezydent podpisał dekret o zaprzestaniu takich praktyk. Stopniowo postępuje też fala nacjonalizmu i niechęć do obcych, czyli odwrotność procesu, który niegdyś doprowadził do powstania potęgi Stanów Zjednoczonych jako kraju zróżnicowanego i otwartego. Dziś Trump, trzeba mu przyznać, umiejętnie stosuje izolacjonistyczne chwyty, by budować swój żelazny, hermetyczny elektorat. Czarę goryczy przelewają zaś radykalne i spontanicznie podejmowane decyzje na arenie międzynarodowej, które stanowią jednocześnie środkowy palec wobec próśb i sugestii sojuszników. Mowa tu a to o nałożeniu sankcji na Iran, a to o swoistej, wymierzonej światu wojnie handlowej, a to o bezceremonialnym wystąpieniu z paryskiego porozumienia klimatycznego czy przeniesieniu amerykańskiej ambasady w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy kosztem wielu ofiar. Przykłady jednak można mnożyć. Przy takiej dawce ukierunkowanego na określone korzyści egoizmu trudno z entuzjazmem zapatrywać się na pojedyncze pozytywy (jak spadające odrobinę bezrobocie – choć nie dotyczy to ciemnoskórych), bo społeczne koszty pompowania wskaźników są po prostu zbyt duże. Wzniecony przez żądnego chwały 72-latka pożar będzie gasił kiedyś zupełnie kto inny i z pewnością będzie to trwało długo. Wszystkie te smutne wydarzenia są oczywiście na bieżąco ilustrowane, wyjaśniane bądź przewidywane w licznych filmach dokumentalnych czy serialach, niektórych już z czasów prezydentury Trumpa, innych tuż sprzed niej, gdy dało się wyczuć, w którą stronę zmierza sytuacja i społeczne nastroje. Oto 10 filmów, które pokazują współczesne Stany Zjednoczone od strony, z której niekoniecznie chcielibyśmy je oglądać.

1. „13 poprawka”

Czy niewolnictwo rzeczywiście zostało w USA zniesione, zgodnie z tym, czego uczą nas podręczniki do historii? A może przeniknęło po prostu do krwiobiegu współczesnej Ameryki w zakamuflowanej formie? Jak się okazuje ta teza wcale nie jest wzięta z kosmosu. Twórcy filmu analizują wiele różnych procesów, statystyk i przypadków łamania (lub rzekomego łamania) prawa przez Afroamerykanów, ilustrując następnie działanie systemu penitencjarnego Stanów Zjednoczonych jako przestrzeni służącej do wykorzystywania ciemnoskórych obywateli i nieproporcjonalnego do przewin karania lub traktowania ich jako darmowej siły roboczej. To właśnie taki niesprawiedliwy wyzysk ma zaś następnie, w myśl wniosków z obrazu, rodzić w nich bunt wobec państwowych służb – co może być nie do końca zrozumiałe dla osób śledzących tę sytuację pobieżnie i bez kontekstu z zewnątrz. Za Trumpa ta tłumiona przez lata frustracja i nienawiść otrzymała zaś szansę ujścia.

2. „South Park”, „Simpsonowie”, „Family Guy”

Tak, oczy was nie mylą. Paradoksalnie to właśnie przez kreskówki najłatwiej jest chyba mówić o tym, co bolesne. Zwłaszcza że każdy z wymienionych formatów dzięki mającej już w oczach fanów duże uznanie sarkastycznej konwencji wypracował sobie możliwość wypowiadania się o codzienności wprost i bez owijania w bawełnę. Tym samym komediowi twórcy niosą kaganek oświaty, a kolejne produkowane sezony bezpośrednio odnoszą się do bieżących politycznych wydarzeń. Choć jest to oczywiście śmiech przez łzy.

3. „Hypernormalisation”

Jeden z najważniejszych dokumentów, jakie powstały w tej dekadzie. Ta niemal trzygodzinna produkcja w bardzo staranny sposób, po nitce do kłębka, ilustruje przebieg procesów, które doprowadziły do bieżącej sytuacji geopolitycznej, z naciskiem na współczesny kształt Stanów Zjednoczonych i rolę „globalnego szeryfa”, na jaką Ameryka sobie zapracowała. Nawet jeśli Adamowi Curtisowi zdarza się czasem odrobinę przeszarżować, znajdziemy tu bardzo wiele poukładanych w pasjonującą historię tropów – od niemożliwego do upilnowania kapitału, który przeszedł w ręce korporacji, przez biznesowe początki Trumpa, po liczne sekrety amerykańskiej obecności na Bliskim Wschodzie. Wisienkę na torcie stanowi zaś bardzo obrazowo przedstawiona geneza i przyczyny współczesnego terroryzmu ze strony radykalnych islamskich organizacji i samotnych wilków. Tylko co z tego, skoro, jak zwraca uwagę autor, w wirtualnym świecie obchodzi nas to często nie bardziej niż kichająca panda. Ciekawą rozmowę z reżyserem znajdziecie tutaj.

4. „Charlottesville: Race and Terror”

Przerażający, 22-minutowy dokument obrazujący, na jak podatny grunt trafia retoryka Trumpa w przypadku nacjonalistów, którzy z dumą podjęliby idee Ku Klux Klanu. Obraz skupia się zarówno na neonazistach (w tym na osobniku, który celowo wjechał w tłum ludzi, zabijając jedną osobę i raniąc dziewiętnaście), jak i na członkach ruchu Black Lives Matter.

5. „Cartel Land”

Kartele narkotykowe w Meksyku, a co za tym idzie także na pograniczu USA-Meksyk, stanowią ogromny problem, dostarczając jednocześnie bieżącej administracji idealnego argumentu ku odgradzaniu się od problematycznego sąsiada murem i ignorowania wątku standardowych migrantów. Oczywiście nielegalna imigracja jest problemem, jednak niwelowanie jej w tak drastyczny sposób jak współcześnie może przynieść więcej problemów niż pożytku. Oprócz poszerzenia horyzontów „Cartel Land” warto obejrzeć też dla pięknych wizualnie ujęć.

6. „Get Me Roger Stone”

Jeśli ciekawią was kulisy kampanii wyborczej Donalda Trumpa i tego, kto stał za jego sukcesem, „Get Me Roger Stone” to pozycja obowiązkowa. Tytułowy strateg, lobbysta i mistrz zakulisowych politycznych zagrywek od kilku dekad jest bardzo kontrowersyjną postacią z ogromną siłą przebicia i kontaktami – kimś, kto prezentuje się niczym modelowy bohater „House of Cards”. Pomysł na wizerunek Trumpa to zaś w dużej mierze jego „zasługa”.

7. „The Rise and Fall of an Alt-Right Gladiator”

Alt-prawica to swoisty fenomen i ruch idealnie wpisujący się w epokę post-prawdy. Dokument opowiada o mocno w niego zaangażowanym, ekscentrycznym Johnie Turano, który brylował na manifestacjach w charakterystycznym spartańskim odzieniu. Po czasie zdał sobie jednak sprawę, że razem z nim społeczność tę współtworzy pokaźna grupka rasistów czy homofobów i zmienił swoje stanowisko o 180 stopni – „The Rise and Fall of an Alt-Right Gladiator” to jego świadectwo.

8. „The Circus: Inside The Greatest Political Show on Earth”

Serial w profesjonalny i bardzo rzetelny sposób dokumentujący każdy krok Donalda Trumpa od samego początku kampanii wyborczej po dziś dzień? Musicie sprawdzić „The Circus”! Do tej pory wypuszczono 40 odcinków zamkniętych w 3 sezonach.

9. Audycja o migrantach z 22.06

Na sam koniec dwa nietypowe w kontekście powyższych materiały. Najpierw świeżutka audycja, która dobrze naświetla charakter i złożoność problemu migracji w USA, ilustrując jednocześnie, jak trudno będzie uporać się z tą sytuacją przy pomocy prostych, radykalnych rozwiązań.

10. Fragment występu Trumpa u Jimmy’ego Kimmela

Tutaj zaś fragment występu Trumpa u Jimmy’ego Kimmela będący chyba najlepszą lingwistyczną analizą retorycznej propagandy serwowanej przez prezydenta USA, jaką znajdziecie w sieci. Użytkownik Nerdwriter1 dokładnie przedstawił sposób odpowiadania przez Trumpa na pytania, skupiający się na używaniu bardzo krótkich, prostych słów zrozumiałych dla każdego. Co więcej te o największym wydźwięku emocjonalnym (umrzeć, problem, martwy) często sytuowane są na końcu wypowiedzi, przez co jeszcze bardziej zapadają w pamięć. Socjotechniczny majstersztyk.

Tekst: WM

FUTOPIA