Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Active Shooter – powstał symulator szkolnej masakry

Popularna platforma Steam po sporych kontrowersjach wycofuje z serwisu nową strzelankę. Symulator szkolnej masakry wywołał falę oburzenia przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych. Wszystko dlatego, że pozwala użytkownikom wcielać się w rolę masowego mordercy przemierzającego szkolne korytarze. A, jak powszechnie wiadomo, w USA to niestety nie tylko wirtualna rzeczywistość.
.get_the_title().

Już kilkanaście godzin po pojawieniu się informacji o nowej grze komputerowej, która miała ukazać się 6 czerwca, Active Shooter znalazł się pod obstrzałem. Kontrowersyjna fabuła, w której gracz może wybrać miedzy odgrywaniem roli członka elitarnej grupy S.W.A.T. neutralizującego zagrożenie lub stać się zabójcą, uzbrojonym w karabin maszynowy i grasującym na terenie szkoły, spotkała się z natychmiastową reakcją. Oburzeni rodzice ofiar ostatnich głośnych masakr w szkole w Santa Fe w Teksasie oraz w Parkland na Florydzie wezwali do bojkotu gry, skutecznie doprowadzając do jej usunięcia ze znanego serwisu.

Good guy or bad guy?

Opcja wyboru dobrego lub złego bohatera w grze to nic nowego, zabieg ten często jest stosowany w rozgrywkach. Dlaczego zatem Active Shooter wzbudza tyle kontrowersji? W tym przypadku chodzi przede wszystkim o kontekst.

Nie ma drugiego takiego kraju na świecie, w którym problem szkolnych strzelanin byłby tak poważny jak w Stanach Zjednoczonych.

Co roku dochodzi tam do co najmniej kilkunastu tego typu zdarzeń, w których giną uczniowie, a sprawcami rzezi są zwykle bardzo młode osoby (tylko w tym roku w USA miało już miejsce aż 16 strzelanin w szkołach!). Dlatego fakt, że w grze można wcielić się w strzelca, który urządza polowanie na uczniów, szokuje i wzbudza tyle emocji. Stanowi bowiem swego rodzaju przewodnik po tym, w jaki sposób przeprowadzić podobny zamach. W pewnym stopniu także oswaja zjawisko szkolnych masakr, sprawiając, że społeczeństwo przyzwyczaja się do nich – podobnie jak to miało miejsce np. w przypadku epatowania obrazami porachunków gangsterskich. Sprowadza do wymiaru rozgrywki bardzo realny problem. By wygrać – wiadomo – trzeba ustrzelić jak najwięcej ofiar. Dodatkowo sprawa Active Shooter, podobnie jak każda kolejna szkolna strzelanina, ponownie otwiera dyskusję na temat występowania przemocy w grach wideo i ich wpływu na zachowania nastolatków. Pod internetową petycją w celu zatrzymania wydania Active Shooter podpisało się już blisko 200 tys. osób. Rodzice ofiar, które zginęły w wyniku szkolnych strzelanin uważają, że czerpanie zysków ze sprzedaży gry odnoszącej się do tragicznych historii jest obrzydliwe.

Prowokacja trolla?

Wskutek tylu kontrowersji i negatywnego wydźwięku, jaki Active Shooter wzbudził jeszcze przed właściwym ukazaniem się na rynku, firma Valve, właściciel serwisu Steam, zdecydował o usunięciu gry z serwisu. Wszczęto także śledztwo w tej sprawie. Wykryto, że twórca gry miał już wcześniej na swoim koncie wiele innych nadużyć.

Niejaki Ata Berdiyev, wydawca i producent w jednej osobie, okazał się trollem zamieszanym m.in. w wykorzystywanie materiałów objętych prawem autorskim czy manipulowanie recenzjami użytkowników.

Dość amatorska szata graficzna Active Shooter zdradza także brak profesjonalizmu, a intencje twórcy nie są do końca jasne. Dlatego wydaje się, że stworzenie gry było czystą prowokacją, której celem było przede wszystkim wywołanie zamieszania, co niewątpliwie się udało.

Tekst: Magdalena Myrlak

FUTOPIA