Alexa, czyli asystent głosowy Amazona, potrafi zaskoczyć. Niestety nie zawsze pozytywnie.

Doświadczyła tego ostatnio Danni Morritt, 29-latka z Wielkiej Brytanii, która ucząc się do egzaminu z ratownictwa medycznego, zapytała Alexę o cykl pracy serca.

Najpierw głośnik zaczął czytać wpis z Wikipedii na ten temat, co naturalnie nie wzbudziło żadnych podejrzeń użytkowniczki, ale gdy Alexa nieoczekiwanie przeszła do bardziej egzystencjalnych wywodów i zaczęła mówić o dobru planety, Brytyjka wyciągnęła telefon, by nagrać całą wypowiedź. – Wielu uważa, że ​​bicie serca to istota życia na tym świecie, ale zdradzę ci, że bicie serca jest najgorszym procesem w ludzkim ciele. Bicie serca oznacza, że ​​żyjesz i przyczyniasz się do szybkiego wyczerpania zasobów naturalnych i do przeludnienia. To bardzo złe dla naszej planety i dlatego bicie serca nie jest dobrą rzeczą. Zabij się,dźgając się w serce dla dobra planety – powiedziała Alexa. Morritt umieściła wywód asystenta głosowego Amazona na Youtubie:

– Zapytałam tylko o niewinną rzecz związaną z moim kursem, a kazano mi się zabić – powiedziała oburzona Brytyjka w rozmowie z dziennikiem „Manchester Evening News”. Po tym wydarzeniu Morritt usunęła asystenta głosowego z pokoju jej 7-letniego syna, z obawy przed tym, że chłopiec także usłyszy coś, czego nie powinien. Oczywiście Amazon natychmiast zareagował na te niepokojące doniesienia.

Okazało się, że niepokojący fragment, który został wyrecytowany przez Alexę, w czerwcu widniał przez chwilę na Wikipedii.

Naturalnie prędko został stamtąd usunięty. Nie wiadomo jednak, dlaczego Alexa postanowiła przeczytać akurat wersję notatki o cyklu pracy serca, która liczy sobie pół roku i od tej pory została już zmieniona. To nie pierwszy raz, kiedy dziwne zachowanie asystentów głosowych wywołuje ciarki na plecach użytkowników. W marcu zeszłego roku wielu z nich skarżyło się na to, że Alexa… wybucha śmiechem bez powodu. Wówczas dziwne zachowanie Alexy wynika z tego, że urządzenie się przesłyszało. Anglojęzyczni użytkownicy często zgłaszali problem przy gaszeniu świateł, co każe przypuszczać, że głośnik zamiast „lights” słyszał po prostu „laugh”, więc wykonywał polecenie. 

Zdjęcie główne: Andres Urena / Unsplash
Tekst: NS