Bogaci Amerykanie piszą list do kandydatów na prezydenta USA. Chcą płacić wyższe podatki
Podczas debaty prezydenckiej w 2016 roku Hillary Clinton podjęła temat niepłacenia podatków przez Donalda Trumpa – podejrzewa się, że obecny prezydent Stanów Zjednoczonych mógł nie płacić podatku dochodowego nawet przez 18 lat. „To świadczy o tym, że jestem mądry” – odpowiedział wtedy Trump. Innego zdania jest jednak grupa niemal 20 bogatych Amerykanów – uważają oni nie tylko, że płacenie podatków jest obywatelskim obowiązkiem, ale także, że płacą ich… za mało.
Na łamach Medium.com opublikowali właśnie list otwarty skierowany do kandydatów na prezydenta USA w wyborach w 2020 roku, w którym apelują o podniesienie podatku majątkowego (wealth tax).
„Piszemy do wszystkich kandydatów na prezydenta, niezależnie od tego, czy są republikanami, czy demokratami, by poparli podniesienie podatku majątkowego dla najbogatszej 1/10 z najbogatszego 1 proc. Amerykanów – dla nas. Kolejne wpływy podatkowe powinny pochodzić od tych, którym pod względem finansowym powodzi się najlepiej, nie od Amerykanów o średnich i niskich dochodach” – czytamy w liście.
Jak miałby wyglądać ten podatek? Wszystkie osoby posiadające majątek powyżej 50 mln dolarów miałaby płacić 2 centy podatku od każdego zarobionego dolara. W ten sposób państwo uzyskałoby w ciągu 10 lat aż 3 bln dolarów.
Autorzy listu zdają sobie sprawę z tego, że ich pieniądze mogłyby pomóc w rozwiązaniu wielu palących problemów współczesności.
„Ameryka ma moralny, etyczny i ekonomiczny obowiązek, by podnieść nam podatki. Podatek od bogactwa mógłby pomóc w rozwiązaniu kryzysu klimatycznego, poprawieniu gospodarki, ulepszeniu służby zdrowia i wzmocnić wolność demokracji. Wprowadzenie podatku od majątku leży w interesie naszego kraju” – piszą najbogatsi. Wśród sygnatariuszy listu znaleźli się George Soros, Abigail Disney, Lisel Pritzker, Molly Munger (córka miliardera Charlesa Mungera) czy Chris Hughes (współzałożyciel Facebooka). Miliarderzy zwracają uwagę na fakt, że w programach niektórych kandydatów na prezydenta, m.in. Elizabeth Warren, znalazł się plan opodatkowania najbogatszych – chcą jednak, by znalazł się we wszystkich.
Tekst: NS