Burmistrz Nowego Jorku chce, aby miasto miało własną kryptowalutę
![Burmistrz Nowego Jorku chce, aby miasto miało własną kryptowalutę .get_the_title().](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2021/11/NYC-cryptocurrency-and-real-estate.jpg)
Nowy Jork ma nowego burmistrza – to były policjant i weganin Eric Adams. Świeżo wybrany burmistrz chce, aby to miasto stało się centrum wszystkich wydarzeń związanych z kryptowalutami. – Zamierzamy sprowadzić tu firmy. Staniemy się centrum nauk przyrodniczych, centrum cyberbezpieczeństwa, centrum autonomicznych samochodów i dronów, centrum bitcoinów, centrum całej technologii – deklaruje Adams. Już w ubiegłym roku, gdy był jedynie kandydatem na burmistrza, obiecał, że wprowadzi kryptowalutę do Nowego Jorku. Teraz przyjrzy się temu, co powstrzymuje rozwój bitcoinów i kryptowalut w mieście.
Co ciekawe, Adams zapowiedział na Twitterze, że trzy pierwsze burmistrzowskie pensje pobierze w bitcoinach.
In New York we always go big, so I’m going to take my first THREE paychecks in Bitcoin when I become mayor. NYC is going to be the center of the cryptocurrency industry and other fast-growing, innovative industries! Just wait!
— Eric Adams (@ericadamsfornyc) November 4, 2021
Co zrobi nowy burmistrz, by Nowy Jork stał się centrum kryptowalut? Może to oznaczać walkę z obowiązującymi w tam przepisami, które ich dotyczą. Problemem może być tzw. BitLicense, czyli licencja biznesowa na działalność związana z wirtualną walutą, która jest wydawana przez Departament Usług Finansowych Stanu Nowy Jork zgodnie z przepisami przeznaczonymi dla firm. Wprowadzona w 2015 roku BitLicense jest wymagana od każdego podmiotu, który chce przeprowadzać transakcje związane z kryptowalutami na terenie stanu Nowy Jork. Zwolennicy kryptowalut ubolewali nad wprowadzonym rozporządzeniem, twierdząc, że jest zbyt uciążliwe i nadmiernie restrykcyjne. W efekcie doprowadziło do masowych zamknięć firm, ostatecznie zmuszając państwo do wprowadzenia nowych wytycznych ograniczających zakres licencji i barier w jej nabyciu.
Burmistrz Nowego Jorku przywołał przykład Miami, które ostatnio próbowało przyciągnąć do siebie branżę kryptowalut, gwarantując rzekomo przyjazną konkurencję.
Próba przekształcenia tego miasta w blockchainowy raj przez burmistrza Francisa Suareza nie poszła zbyt dobrze. Miami napotkało wiele prawnych i praktycznych przeszkód. Problematyczna okazała się na przykład kwestia wypłacania pensji w kryptowalucie i płacenia za jej pomocą podatków. Token o nazwie MiamiCoin obecnie kosztuje 0,02371 dolara.
Zdjęcie główne: Executium/ Unsplash.com
Tekst: Marta Zinkiewicz