W ostatnich latach widzimy coraz większe zainteresowanie teorią wieloświatów, szczególnie w popkulturze – ma to sens, w końcu dzięki temu możemy uzyskać przestrzeń na bardziej odważne rozwiązania fabularne (jak np. skakanie między światami), cieszyć się z obserwowania różnych wariantów tej samej postaci (Tobey Maguire, Tom Holland i Andrew Garfield jako ludzie-pająki na jednym ekranie!) czy robić crossovery z innymi markami (jak chociażby w grze 'MultiVersus’). Możliwości są nieograniczone.

Jednak w świecie nauki wieloświaty traktuje się nieco inaczej niż w Hollywood.

Koncepcja wieloświatów zakłada, że istnieją inne wszechświaty niż ten, który nas otacza i który jesteśmy w stanie chociaż w najmniejszym stopniu zbadać i zrozumieć. W tych obcych wszechświatach mogą obowiązywać inne prawa fizyki, diametralnie różne od tych, które obowiązują nas.

Poszukiwanie wieloświatów łączy świat fizyki teoretycznej z filozofią – nie możemy ich przebadać ani przeprowadzić na nich eksperymentów. Wynika to z tego, że nawet jeśli istnieją, to znajdują się daleko za naszym zasięgiem – i za naszym horyzontem poznania. Naukowcy mają na ich temat różne zdanie – niektórzy uważają, że istnieje tylko jeden świat równoległy do naszego, inni, że istnieje ich nieskończona ilość i co chwilę powstają nowe. To jedna z najbardziej kontrowersyjnych teorii w nauce, od dziesiątek lat wywołująca wiele starć między badaczami.

Czy w takim razie poszukiwanie multiwersum to strata czasu?

Współczesna nauka co chwila udowadnia nam istnienie zjawisk, których wcześniej nie moglibyśmy sobie nawet wyobrazić – ze szczególnym naciskiem na prężnie rozwijającą się fizykę kwantowa, którą nadal próbujemy zrozumieć. Z różnym skutkiem.

Wiele z najważniejszych dla nauki zjawisk nie zostałoby odkrytych, gdyby nie mozolne, frustrujące próbowanie zrozumienia naszego wszechświata – stąd tak duże zainteresowanie wieloświatami. Prawdopodobnie nie odkryjemy tam wersji samego siebie, która nie podjęła tej jednej, głupiej decyzji czy Spider-Mana jako kotka, ale nadal warto szukać – kto wie, co odkryjemy po drodze.

Zdjęcie główne: Mingwei Lim/Unsplash.com
Tekst: ŁJ