Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Druga osoba na świecie została wyleczona z wirusa HIV

„Pacjent z Londynu” od 1,5 roku nie przyjmuje już leków antyretrowirusowych.
.get_the_title().

AIDS, czyli zespół nabytego braku odporności, został wyodrębniony i nazwany przez naukowców w 1982 roku. Rok później naukowcy doszli do wniosku, że przyczyną AIDS jest wirus HIV, który przenosi się przez krew i drogą płciową. HIV to wirus nabytego niedoboru odporności, którym zarazić się można przez krew lub kontakty seksualne (a także podczas porodu – z zarażonej matki na dziecko). Kilka dekad temu HIV było jak wyrok – zarażony mógł mieć pewność, że w niedługim czasie zachoruje na AIDS, a następnie umrze. W dzisiejszych czasach – przynajmniej pod naszą szerokością geograficzną – sprawa często nie jest tak dramatyczna.

Przyjmowane leki antyretrowirusowe spowalniają namnażanie się wirusa w organizmie, a chory może wieść zupełnie normalne życie.

Należy jednak pamiętać o tym, że nawet dziś nie wszyscy mają dostęp do właściwego leczenia – dotyczy to zwłaszcza mieszkańców Afryki i Azji Południowo-Wschodniej – szacuje się, że aż 41 proc. spośród 36 mln nosicieli HIV nie przyjmuje leków antyretrowirusowych. Z tego powodu każdego roku umiera około miliona osób.

Dotychczas naukowcy byli zdania, że wirusa HIV nie da się całkowicie wyleczyć – dzięki przyjmowaniu leków antyretrowirusowych da się jedynie kontrolować zakażenie. Wszystko wskazuje jednak na to, że wkrótce będzie się to mogło zmienić. W Londynie pojawiła się właśnie druga dorosła osoba, która jest właśnie w trakcie remisji choroby, co dokumentują naukowcy.

Pierwszy był tak zwany „Pacjent z Berlina” (Timothy Brown), który w dekadę po zarażeniu się HIV zachorował na białaczkę szpikową – jej leczenie doprowadziło również do wyleczenia HIV.

Miało to miejsce w 2008 roku. Teraz okazuje się, że nie był to jednorazowy przypadek. W przypadku „Pacjenta z Londynu” zastosowano taką samą terapię jak przy „Pacjencie z Berlina”. Choremu na chłoniaka Hodgkina „Pacjentowi z Londynu” przeszczepiono szpik kostny z mutację genu CCR5, która sprawia, że ludzie są odporni na HIV (ten sam gen został też usunięty genetycznie modyfikowanym bliźniaczkom z Chin, o których pisaliśmy tu). Po 16 miesiącach od przeszczepu „Pacjent z Londynu” przestał przyjmować leki antyretrowirusowe – jak się okazało, nie były mu już potrzebne. Obecnie nie przyjmuje ich już od ponad 18 miesięcy.

Nawet bardzo szczegółowe testy nie wykazują jednak obecności wirusa HIV w jego organizmie.

Nie ma tam żadnego wirusa, który moglibyśmy zarejestrować. Nie możemy niczego wykryć – mówi przewodniczący badaniom Ravindra Gupta, z Uniwersytetu w Cambridge. Jednocześnie zaznacza jednak, że choć zdecydowanie można już mówić o remisji wirusa, za wcześnie jeszcze na to, by obwołać „Pacjenta z Londynu” całkowicie wyleczonym.

Tekst: NS

FUTOPIA