Duzi rosną coraz szybciej. Dlaczego na tym nie skorzystać?
Strategii inwestycyjnych istnieje oczywiście bardzo wiele. Z jednej strony można np. lokować swój kapitał w stawiających dopiero pierwsze kroki innowacyjnych przedsiębiorstwach, mających potencjał na wielokrotne pomnożenie naszego wkładu w krótkim okresie. Z drugiej – można postawić na sprawdzone marki i gigantów, którzy konsekwentnie, w regularnych cyklach, powiększają swoją wartość. A ostatnio wydaje się robią to jeszcze szybciej niż kiedyś.
Rok 2018 przyniósł pod tym drugim względem wręcz niesamowity wzrost koniunktury. Akcje przedsiębiorstw o ugruntowanej renomie – jak Google, Apple, McDonald’s czy Adidas – poszybowały w górę, a wartość samych tylko 100 topowych brandów w 2018 roku wyniosła 4,4 biliona dolarów, co stanowi wzrost o niemal 750 miliardów dolarów na tle 2017. Czy ten trend się utrzyma?
Wartościowym analitycznym studium, na którym można oprzeć swój optymizm, są tu badania BrandZ realizowane co roku przez Millward Brown.
Oto 5 najważniejszych wniosków, które wynikają z tegorocznego raportu.
1. W których branżach obserwujemy przyrosty wartości?
We… wszystkich. Tak, to nie żart.
Po raz pierwszy w historii wzrosty odnotowano w każdej z kategorii, do których należą przedsiębiorstwa z TOP 100 Brands.
Progres na tle 2017 roku dobrze ilustruje powyższa grafika. Największe procentowe przyrosty odnotowały podmioty zajmujące się handlem detalicznym, ubezpieczeniami i technologią. Ta ostatnia zdecydowanie zdominowała jednak konkurencję, jeśli chodzi o czysty zysk.
2. Jak zmieniała się czołówka?
Najcenniejszą marką świata pozostało Google wyceniane po 23-procentowym wzroście (chodzi tutaj o szacowaną przez Millward Brown wartość marki a nie wycenę całego biznesu Google) względem zeszłego roku na 302,1 mld dol. Drugie miejsce zajmuje Apple (300,6 mld dol.), a trzecie Amazon (207,6 mld dol.). Przetasowania? Wspomniany Amazon zamienił się miejscami z Microsoftem, który wypadł poza „strefę medalową”. Na piątą lokatę z ósmej (między innymi kosztem Facebooka) awansował zaś chiński holding, aktywny w bardzo rożnych branżach Tencent. Pełną, przejrzyście przedstawioną listę TOP 100 znajdziecie tutaj.
3. Największe wzrosty, czyli Azja mocno włącza się do gry
Obok amerykańskich gigantów, coraz silniejszą pozycję mają firmy azjatyckie – głównie z Chin.
Wspomniany Tencent zanotował największy wzrost w stosunku do ubiegłego roku spośród marek znajdujących się w top 10 (+ 65 proc.). Uwagę szczególnie przykuwa jednak ogólny znacznie szybszy przyrost wartości marek chińskich na tle zachodnich. W kategorii najbardziej dynamicznych wzrostów marki z Państwa Środka zawłaszczyły dla siebie całe podium: 1. JD.Com (+ 94 proc.), 2. Alibaba Group (+ 92 proc.), 3. Moutai (+ 89 proc.).
4. Nowi zawodnicy w stawce
Do puli 100 najwyżej wycenianych firm świata dołączyło kilku nowych graczy, którzy w przyszłości mogą mocno namieszać. Na 27 miejscu zameldowało się Spectrum, amerykański dostawca usług telekomunikacyjnych. 59 lokatę zajmuje wywołane wyżej chińskie JD.com, zaś na 81. znajduje się UBER. Jest też oczywiście więcej znajomych nazw, jak Instagram czy Adidas.
5. Branża technologiczna w uderzeniu
Pisaliśmy już o tym ostatnio w artykule o funduszach spółek technologicznych, przypomnimy i teraz. Innowacyjność i nowe technologie wydają się współcześnie żyłą złota, co zresztą odbija się na wynikach firm, które w tym względzie wyznaczają szlaki. Zarówno jeśli chodzi o dotychczasowych potentatów, jak i deptającą im po piętach konkurencję. Zobaczcie tylko, jak wiele podmiotów z topu ma coś wspólnego z innowacyjnością.
W jaki sposób można skorzystać na tych wzrostach? Wartym rozważenia pomysłem jest zainwestowanie swoich oszczędności w fundusz Skarbiec Top Brands, w którego portfelu znajdują się właściciele wymienianych wyżej marek.
Minimalna pierwsza wpłata wynosi 500zł, a fundusz można kupić za pośrednictwem pierwszej w Polsce platformy robo-advisory, czyli IQ money, o której specyfice więcej pisaliśmy tutaj.
Tak kształtowała się stopa zwrotu subfunduszu na przestrzeni ostatniego roku. Przyznacie, że + 15,41 proc. w 12 miesięcy brzmi naprawdę nieźle.
IQ money to platforma, która upraszcza sposób inwestowania w fundusze. – Chcemy zachęcić Polaków do inwestowania w fundusze. Dziś zaledwie 3 proc. gospodarstw domowych oszczędza w ten sposób. Dla porównania, w Stanach Zjednoczonych niemal co drugie gospodarstwo domowe ma w swoim portfelu fundusze. Liczymy na to, że nasze transparentne podejście, przejawiające się w pokazywaniu naszych przychodów z tytułu zaoferowania każdego produktu zmieni negatywne nastawienie millenialsów do branży finansowej – tłumaczy współzałożyciel IQ money Arkadiusz Zaremba. Spółka zobowiązała się do regularnego informowania o swoich zyskach i dokładnego obrazowania tego, w jakich proporcjach dzieli się nimi z klientami. Więcej o tej nowej platformie, dzięki której inwestycje w fundusze mają być tak proste jak zakupy w internecie, pisaliśmy tutaj.
Więcej produktów IQ money znajdziecie tutaj.