Słyszeliście już o metaverse? Jeśli nie – to najwyższa pora, bo wygląda na to, że już wkrótce to słowo będzie na ustach wszystkich.

Metaverse nie ma wprawdzie twardej definicji, jednak jest to miejsce, które łączy rzeczywistość fizyczną i wirtualną.

Ten świat to wszechstronna alternatywa, w której będziemy mogli pracować, bawić się i uczestniczyć w życiu społecznym z taką samą ‘namacalnością’, jaką znamy z obecnej rzeczywistości. Nasz wirtualny sobowtór może zostać włączony do gry wideo, filmu lub wirtualnej rzeczywistości, gdzie będzie wchodził w interakcje z innymi osobami w czasie rzeczywistym w ramach symulowanych scenariuszy. To wszystko jeszcze do niedawna brzmiało jak atrakcja dla największych zajawkowiczów. Teraz może wyglądać jednak na to, że wkrótce wszyscy zanurzymy się w metaverse. A to dlatego, że Facebook ogłosił właśnie, że przeznaczy 50 mln dolarów na rozwój tego cyfrowego świata. I zapowiedział, że będzie to robić w sposób odpowiedzialny.

– Nasza praca nad rozszerzoną i wirtualną rzeczywistością oraz konsumenckimi narzędziami pogłębi ludzkie połączenie niezależnie od fizycznej odległości i bez przywiązania do urządzeń – powiedział Mark Zuckerberg. W celu pracy nad metaverse Facebook podejmie współpracę z naukowcami w czterech obszarach, między innymi inkluzywności, prywatności oraz bezpieczeństwa danych. I może to właśnie jest ten odpowiedzialny aspekt, bo firma nie od dziś kojarzy się z naruszeniami prywatności użytkowników.

Tylko czy stworzenie metaverse to na tym etapie realistyczny pomysł?

Oczywiście wszyscy znamy gry online, które zawierają elementy metaverse, od koncertu Travisa Scotta w Minecrafcie daleka jednak droga do takiego cyfrowego doświadczenia, które łączy AR i VR, o jakim mówi Facebook. Póki co szumne zapowiedzi Facebooka z pewnością przyciągają uwagę, jednak czy przełożą się na równie imponującą realizację?

Tekst: NS