Hakerzy mają szansę na pierwsze legalnie zarobione pieniądze. Apple oferuje milion dolarów dla najzdolniejszych
Apple nie boi się podejmować kontrowersyjnych inicjatyw. W 2016 roku hakerzy mieli dostać posadę z pensją na poziomie 200 tys. dolarów rocznie w zamian za wsparcie w uszczelnieniu systemu zabezpieczeń.
Tym razem sytuacja jest podobna, ale za pomoc czeka ich wypłata w wysokości miliona dolarów.
Z propozycją wyszedł Ivan Krstić, który zajmuje stanowisko dyrektora ds. bezpieczeństwa w kalifornijskiej firmie. Jego koncepcja zostanie wprowadzona w życie jesienią bieżącego roku. Wówczas każdy śmiałek będzie mógł spróbować swoich sił w starciu z zabezpieczeniami. Ich konkurentami będzie oprogramowanie w smartfonach, smartwatchach, telewizorach, tabletach i komputerach.
Nagroda główna trafi w ręce hakera, który przedrze się aż do serca systemu. Odkrycia o mniejszej wadze będą nagradzane niższymi kwotami.
Wprawdzie idea konkursu balansuje na granicy moralności, ale jeśli ktoś może wykorzystać swoje umiejętności w szczytnym celu, to czemu nie? Historia zna wiele takich przypadków. Po zakończeniu wojny Werner von Braun, były członek SS, dołączył do NASA i przyczynił się do lądowania człowieka na Księżycu. Frank Abagnale, którego przedstawiono w filmie „Złap mnie, jeśli potrafisz”, wspierał FBI swoją wiedzą na temat fałszowania dokumentów. Dzięki temu uniknął długoletniej odsiadki.
Autor: JN