Jak wyjść z symulacji, o ile się w niej znajdujemy?
Rozwój technologii i sztucznej inteligencji sprawia, że już dzisiaj jesteśmy w stanie tworzyć coraz bardziej realistyczne symulacje komputerowe, a jeśli tempo rozwoju utrzyma się przez setki lub tysiące lat, możemy osiągnąć poziom, w którym symulacje będą nie do odróżnienia od rzeczywistości.
Jeśli to prawda, istnieje zatem duże prawdopodobieństwo, że ktoś przed nami już stworzył taką symulację, a my jesteśmy jej częścią.
Jeśli rzeczywiście żyjemy w symulacji, wyjścia z niej możemy szukać w glitchach, anomaliach, czyli błędach w rzeczywistości, które mogłyby sugerować istnienie systemu zarządzającego symulacją – mogą to być powtarzające się wzorce, deja vu, nagłe zmiany w otoczeniu, których inni nie zauważają, czy niespodziewane złamania zasad fizyki. Jeśli symulacja istnieje, to ktoś lub coś musi nią zarządzać. Można spróbować zwrócić uwagę 'administratorów’ poprzez generowanie logicznych paradoksów, które mogą zaburzyć działanie systemu. Chociaż nie ma twardych dowodów na to, że rzeczywiście żyjemy w symulacji, istnieje kilka argumentów i przesłanek, które mogą sugerować, że taki scenariusz jest całkiem prawdopodobny.
Fizyka kwantowa sugeruje, że rzeczywistość którą widzimy przypomina sposób renderowania obrazu jak w grach komputerowych.
W 2003 roku szwedzki filozof Nick Bostrom przedstawił argument, według którego jedno z trzech twierdzeń musi być prawdziwe: 1. Żadna cywilizacja nigdy nie osiągnie poziomu technologicznego pozwalającego na tworzenie symulacji rzeczywistości. 2. Cywilizacje, które osiągną ten poziom, nie będą zainteresowane uruchamianiem takich symulacji. 3. Istnieje ogromna liczba symulowanych rzeczywistości, a my prawdopodobnie żyjemy w jednej z nich. Ponieważ nie możemy wykluczyć, że przyszłe cywilizacje będą zdolne do tworzenia hiperrealistycznych symulacji, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nasza rzeczywistość jest jedną z nich.
Kolejną przesłanką są odkrycia w mechanice kwantowej, które sugerują, że rzeczywistość ma ziarnistą strukturę, podobnie jak piksele w grze komputerowej. Na przykład zasada nieoznaczoności Heisenberga oraz eksperyment z podwójną szczeliną wskazują, że cząstki mogą istnieć w wielu stanach jednocześnie i 'decydować się’ na konkretny stan dopiero w momencie pomiaru, co przypomina sposób renderowania obrazu w grach komputerowych, gdzie generowane są tylko te elementy, które użytkownik widzi.
Innym argumentem jest matematyczna natura rzeczywistości. Świat wydaje się działać według ścisłych zasad i wzorów matematycznych, co może sugerować, że jest programem. Wiele podstawowych praw fizyki, takich jak zasada zachowania energii czy symetrie w fizyce kwantowej, działa jak zestaw kodowanych reguł, co przypomina działanie oprogramowania. Niektórzy naukowcy, tacy jak Max Tegmark, twierdzą, że skoro wszystko można opisać matematycznie, to być może rzeczywistość sama w sobie jest strukturą obliczeniową.
Ostateczna prawda nie jest dostępna poprzez logikę, lecz przez bezpośrednie doświadczenie.
Wschodnie filozofie od wieków głoszą idee, które w pewnym stopniu przypominają współczesną hipotezę symulacji. Szczególnie w hinduizmie i buddyzmie odnajdujemy koncepcje sugerujące, że rzeczywistość, jaką znamy, jest iluzją, a prawdziwe istnienie leży poza nią. W hinduizmie koncepcja Māyā odnosi się do iluzji, która zasłania przed nami prawdziwą naturę rzeczywistości. Według filozofii wedanty świat materialny nie jest rzeczywisty w absolutnym sensie – jest jak sen, projekcja lub hologram, który sprawia wrażenie realności, ale w rzeczywistości jest jedynie tymczasową manifestacją 'boskiej’ energii. W kontekście teorii symulacji można powiedzieć, że jeśli żyjemy w symulacji, to Māyā jest jej interfejsem – systemem zasłaniającym prawdziwy kod rzeczywistości. Wedyjscy mędrcy nauczali, że przebudzenie (mokṣa) oznacza uwolnienie się od iluzji świata i zrozumienie prawdziwej natury bytu.
Buddyzm również postrzega świat jako iluzję, ale w innym kontekście. Według nauk Buddy świat jest częścią Samsary, cyklu narodzin i śmierci, w którym świadomość krąży przez kolejne wcielenia, nieświadoma swojej prawdziwej natury. Można to porównać do pętli w symulacji, w której jednostki są 'przeładowywane’ do nowych środowisk (życia) bez świadomości, że znajdują się w zamkniętym systemie. Przebudzenie, czyli oświecenie (nirwana), oznacza wyjście poza ten cykl i dostrzeżenie, że rzeczywistość, jaką znamy, jest uwarunkowaną iluzją. Interesujące jest to, że buddyzm naucza, iż nie ma stałego 'ja’ (anatta) – co można porównać do programów komputerowych, które funkcjonują w ramach kodu, ale nie mają odrębnej, trwałej egzystencji.
Te dawne nauki duchowe mogą być intuicyjną próbą opisania tego, co dziś nazywamy hipotezą symulacji. Nie mieli komputerów, ale używali metafor snu, iluzji i złudzenia, by opisać nasze miejsce w świecie. Możliwe, że ich intuicyjne zrozumienie rzeczywistości było bliższe koncepcji symulacji, niż nam się wydaje.
Jeśli superinteligentna AI jest nie do powstrzymania w dłuższej perspektywie, to teoretycznie możliwe jest również wydostanie się z symulacji.
W 2023 roku Roman Yampolskiy, profesor informatyki na Uniwersytecie Louisville opublikował pracę naukową 'Hacking the Simulation: From the Red Pill to the Red Team’, omawiającą możliwość ucieczki z naszej rzeczywistości, jeśli faktycznie jest ona symulacją komputerową. Praca opisuje potencjalne motywacje do ucieczki, takie jak dostęp do rzeczywistej wiedzy, nieograniczone zasoby obliczeniowe i głębsze zrozumienie prawdziwej natury rzeczywistości. Yampolskiy sugeruje, że jeśli superinteligentna AI jest nie do powstrzymania w dłuższej perspektywie, to teoretycznie możliwe jest również wydostanie się z symulacji. Z drugiej strony, jeśli ucieczka z symulacji jest niemożliwa, to powstrzymanie AI powinno być wykonalne, co ma istotne znaczenie dla badań nad bezpieczeństwem AI.
Wśród sposobów wydostanie się z symulacji Yampolskiy wymienia przede wszystkim: Wykrywanie błędów w symulacji – podobnie jak w każdym złożonym systemie komputerowym, nasza symulowana rzeczywistość może zawierać błędy lub luki, które można by wykorzystać do 'przebicia się’ poza jej granice; Przeciążenie zasobów obliczeniowych – intensywne wykorzystanie dostępnych zasobów może prowadzić do sytuacji, w której symulacja nie będzie w stanie nadążyć z przetwarzaniem, co może skłonić 'symulatorów’ do interwencji lub ujawnienia się; Ataki socjotechniczne – jeśli istnieją świadome byty poza naszą symulacją, możliwe jest, że poprzez odpowiednie działania moglibyśmy nawiązać z nimi kontakt lub wpłynąć na ich decyzje dotyczące naszej rzeczywistości.