Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Koniec nagród i wyższe podatki. Pojawiają się pomysły, jak sprawić, żeby ludzie mniej chętnie korzystali z samolotów

Tanie loty i wizja weekendu w innym kraju kuszą, ale eksperci przypominają, że jeden kurs samolotu, to tony gazów wypuszczonych do środowiska. Pojawiają się pierwsze pomysły, jak ukrócić podróżnicze zapędy współczesnych konsumentów.
.get_the_title().

Latanie jest bardzo dalekie od ekologicznej aktywności. Lot z Lizbony do Nowego Jorku generuje niemal taką samą emisję CO2, co przeciętny mieszkaniec Unii Europejskiej ogrzewający swój dom. Przez rok. Od dawna wiadomo, że transport powietrzny ma nieproporcjonalny wpływ na klimat w porównaniu z alternatywami, chociażby pociągami i promami.

Richard Carmichael, badacz nauk społecznych z Imperial College London, w swoim raporcie z 2019 roku napisał, że latanie samolotem jest 'najszybszym i najtańszym sposobem na zwiększenie śladu węglowego konsumenta’.

Badacz zaproponował, żeby ograniczyć korzyści, jakie podróżni otrzymują od linii lotniczych, czyli przestać nagradzać za osiąganie kolejnych mil lotniczych i wycofać się z programów lojalnościowych, które zachęcają do kolejnych lotów. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy takie posunięcie przyniosłoby wymierny efekt, aktywiści nie mają jednak wątpliwości, że najwyższy czas zmienić przyzwyczajenia.

Ostatnią rzeczą, jaką powinniśmy robić, jest nagradzanie osób często podróżujących samolotem. Takie programy nie są sprawiedliwe w stosunku do klimatu i większości ludzi na całym świecie, którzy prawie nigdy nie latają. Nie możemy pozwolić liniom lotniczym na zachęcanie do stylu życia, który niszczy planetę, podczas gdy otrzymują znaczne obniżki podatków i dotacje oraz wypełniają swoje kieszenie, sprzedając więcej lotów bilety — mówi Herwig Schuster z Greenpeace.

Okazuje się jednak, że wiele osób wcale nie wykorzystuje nagromadzonych mil, czyli lata, ale później nie wykorzystuje zebranych punktów.Globalna firma konsultingowa McKinsey obliczyła, że ​​do 30 procent wszystkich mil lotniczych pozostaje niewykorzystanych: szacuje, że ponad 30 bilionów mil dla osób często podróżujących pozostaje obecnie niewykorzystanych na kontach (wystarczająco dużo, by zapewnić darmowy lot w jedną stronę prawie wszystkim z około czterech miliardów pasażerów latających rocznie) — pisze BBC.

Lot klasą pierwszą lub biznesową może mieć znacznie większy wpływ na emisję dwutlenku węgla niż lot ekonomiczny i oznacza większą emisję na osobę.

Nagrodami w związku z odbytymi lotami są noclegi w hotelu, elektronika, karty podarunkowe, koszulki piłkarskie, podwyższenie standardu do kabin premium w samolocie. To ostatnie oczywiście wiąże się z większą emisją na osobę, ponieważ miejsca w wyższych klasach zajmują więcej miejsca i są inaczej obsługiwane.

Kolejnymi pomysłami na całkowite ograniczenie wysokoemisyjnych czynności są podatki od lotów — im więcej ktoś lata, tym wyższy podatek musi zapłacić za każdy lot. Czy pasażerowie zgodziliby się na takie warunki?

Okazuje się, że to wcale nie jest takie nierealne. W ostatnich latach zaobserwowano ogólną tendencję konsumentów do większego zainteresowania i zaangażowania w zrównoważoną konsumpcję – mówi Lucia Reisch, profesor ekonomii behawioralnej i polityki na Uniwersytecie w Cambridge. Dodaje, że 'miękka polityka’, czyli dostarczanie ludziom informacji lub zachęcanie do rzadszego latania, są metodami skutecznymi i 'często wysoce akceptowanymi’.

Tekst: AC
Zdjęcie: Erik Odiin/Unsplash

FUTOPIA