Właściciel baru wybudował labirynt przed wejściem, żeby móc sprzedawać alkohol

Na mocy orzeczenia Sądu Najwyższego w Indiach, aby sprzedawać alkohol w pobliżu autostrady należy spełnić jeden warunek. Odległość baru czy sklepu z alkoholem od autostrady musi być większa niż 500 metrów.
Przez nowe prawo w ciągu ostatnich dwóch tygodni wiele osób zostało zmuszonych do zamknięcia swoich biznesów.
Właściciel baru Aishwarya z miasta Koczin w południowej części kraju wymyślił jednak sprytny sposób na obejście nowego prawa. Przed wejściem do baru postawił labirynt – dzięki niemu bar od autostrady dzieli obecnie dystans 520 metrów.
– Nie zrobiliśmy niczego nielegalnego. Działka za barem także należy do właściciela baru. Wydłużyliśmy więc po prostu drogę, którą należy pokonać, aby tam dotrzeć – mówi manager Aishwarya. Okazało się, że tego typu rozwiązanie nie jest nawet niezgodne z nowym prawem. Ustawa mówi bowiem o dystansie, który należy przejść, aby dostać się do sklepu z alkoholem czy baru, a nie o rzeczywistej odległości dzielącej to miejsce od autostrady. Budowa labiryntu pochłonęła około 2,3 tys. dolarów, ale biorąc pod uwagę, że dzięki temu bar wciąż działa, nie były to chyba źle wydane pieniądze.
Źródło: Oddity Central