W najbliższą niedzielę w Warszawie miał się odbyć kolejny Marsz Niepodległości. Demonstracja znana z przyciągania skrajnie prawicowych i nacjonalistycznych środowisk miała w tym roku przemaszerować pod hasłem „Bóg, Honor, Ojczyzna”. Wszystko wskazuje jednak na to, że do tego nie dojdzie.

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zakazała właśnie marszu.

Wśród przyczyn tej decyzji wymieniła bezpieczeństwo oraz szacunek do historii. – Uważam z całą odpowiedzialnością, że nie tak powinno wyglądać stulecie odzyskania przez państwo polskie niepodległości – podkreśliła podczas konferencji prasowej.

Po pierwsze: bezpieczeństwo. Przy obecnych kłopotach policji trudno wierzyć, że uda się je zapewnić #11listopada. Po drugie: historia. Polska i @warszawa dość już wycierpiały przez agresywny nacjonalizm. Nie tak powinno wyglądać stulecie niepodległości. Stąd decyzja o zakazie. pic.twitter.com/1Y3XO1F57M

— Hanna Gronkiewicz (@hannagw) 7 listopada 2018

Organizatorzy Marszu Niepodległości mogą się od tej decyzji odwołać do sądu. Na problem związany z obchodami 11 listopada zwracają uwagę także inne miasta.

Wczoraj prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz zakazał Marszu Polski Niepodległej, który miał się odbyć w stolicy Dolnego Śląska.

Organizatorami marszu było środowisko środowisko przejawiające jawnie antysemickie poglądy. Mamy nadzieję, że zakazy te sprawią, że po raz pierwszy od kilku lat Święto Niepodległości przebiegnie w kraju spokojnie. Szczególnie, że 9 i 10 listopada wśród policjantów ma się odbyć akcja „Aż poleje się krew” – za honorowe oddawanie krwi mundurowym w dniu następnym przysługuje dzień wolny.

Źródło zdjęcia głównego: Rzeczpospolita