Podczas pandemii zmalała ilość samobójstw w Japonii. To dlatego, że lockdown ograniczył mobbing

Dla wielu home office oznacza uwolnienie się od obecności przemocowego szefa czy wrednych współpracowników.
.get_the_title().

O ciężkiej pracy w korporacjach w Japonii krążą legendy. A ich potwierdzeniem mogą być chociażby zdjęcia Pawła Jaszczuka. Samobójstwa lub śmierci z przepracowania doczekały się tam nawet własnej nazwy – karoshi. Japończycy boją się stracić posadę, jeśli nie będą z siebie dawać 200 proc. A szefostwo, wiedząc że ma ich w garści, nader często pozwala sobie na złe traktowanie pracowników. Najwyraźniej nie każdy lider wie, że podwładni dają z siebie więcej, gdy dba się o ich potrzeby.

Odwrotna sytuacja może niestety skończyć się tragicznie: przyjmuje się, że przepracowanie i mobbing to jedne z najczęstszych przyczyn popełnianych w Japonii samobójstw.

Pandemia i wymuszony przez nią lockdown wpłynęły na zmniejszenie ich ilości o ok. 20 proc.

Jason Ortego/Unsplash

Japońskie Ministerstwo Zdrowia, Pracy i Polityki Społecznej podało, że rok temu – w kwietniu 2019 – odnotowano 1814 przypadków samobójstw, a w zeszłym miesiącu było ich 1455. Ta liczba i tak robi wrażenie.

Niemniej jednak jest to najniższa ilość samobójstw zarejestrowana w tym kraju na przestrzeni ostatnich 5 lat.

Ministerstwo jest przekonane, że wpływ na taki stan rzeczy ma lockdown, dzięki któremu większość obywateli pracowała z domu. Przez to ich styczność z szefostwem czy współpracownikami, która mogła oznaczać mobbing, była bardzo ograniczona. Ponadto Japończycy nie musieli przemieszczać się do pracy, co pozwalało im oszczędzać czas, który mogli spędzić z rodziną lub poświęcić na odpoczynek.

Amos Bar-Zeev/Unsplash

Ta sytuacja dotyczy też dzieci i młodzieży. Edukacja zdalna sprawiła, że nie były one narażone na przemoc i złe traktowanie ze strony rówieśników.

Niestety statystyki są alarmujące – w Japonii z roku na rok rośnie liczba samobójstw popełnianych przez bardzo młodych ludzi.

W 2019 roku na swoje życie targnęło się 659 osób poniżej 20 roku życia. To o 60 przypadków więcej niż w roku poprzednim.

Tore F/Unsplash

Dane z Japonii dają ciekawy obraz pandemicznej rzeczywistości. Do tej pory zdecydowanie częściej poruszany był temat przemocy domowej, która nasiliła się podczas lockdownu. Zdaje się więc, że ostatnie miesiące są papierkiem lakmusowym różnych problemów świata. Oby powrotowi do normalności towarzyszyła refleksja na temat tego, co należy zmienić, by nigdy już nie było normą.

Źródło zdjęcia głównego: Jezael Melgoza/Unsplash
Tekst: KD

FUTOPIA