Zazwyczaj w miejscach, gdzie jest sprzedawany alkohol, znajdziemy informację, że nie będzie on podawany niepełnoletnim i osobom, które ewidentnie są już w stanie wskazującym. Sieć brytyjskich pubów Wetherspoon postanowiła pójść o krok dalej. Testowo wprowadza w części swoich lokali limit na napoje alkoholowe sprzedawane tym, którzy w lokalu pojawili się z dziećmi.

„Dorośli, pod których opieką podczas wizyty w Wetherspoon znajduje się kilkulatkowie, będą mogli spożyć jeden napój alkoholowy, po czym drugi – przy zamówieniu posiłku” – informuje sieć pubów.

Sieć pubów argumentuje, że rodzice i opiekunowie w stanie większego upojenia alkoholowego przestają się opiekować dziećmi, które biegają wtedy samopas po całym lokalu.

Oficjalnie tę regułę wprowadzono więc dla dobra najmłodszych, którzy pozostawieni bez nadzoru dorosłych mogą sobie zrobić krzywdę.

Ponadto, jak można się domyślać, biegające po całym lokalu dzieci skutecznie utrudniają pracę obsłudze i uniemożliwiają innym gościom spędzenie czasu w komfortowych warunkach. Dlatego w odpowiedzi na decyzję Wheterspoona w sieci zawrzało. Dyskusja nie skupia się raczej na tym, czy picie alkoholu podczas sprawowania opieki nad dziećmi jest złe czy dobre. Nawet jeśli dla kogoś ta sprawa pozostaje dyskusyjna, to prawo w Wielkiej Brytanii stanowi jasno: bycie pod wpływem alkoholu podczas sprawowania opieki nad dziećmi poniżej 7 roku życia grozi karą grzywny lub pozbawienia wolności na miesiąc. Komentujący skupiają się jednak na trwającej tak naprawdę od zawsze debacie na temat tego, czy powinno się zabierać kilkulatków do pubów czy restauracji.

W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że Wetherspoon, mimo że zwyczajowo określany jest jako pub i faktycznie na pierwszy rzut oka przypomina typowy angielski lokal, w którym dorośli po pracy przychodzą trochę się zrelaksować, to tak naprawdę miejsce, w którym dzieci są mile widziane. W lokalach dostępne jest na przykład specjalne menu dla najmłodszych, jako że do Wetherspoon można wpaść nie tylko na drinka, ale również zjeść coś smacznego i to przez cały dzień. Przedstawiciele sieci nie odnoszą się więc w żaden sposób do kwestii zasadności odwiedzania ich pubów z dziećmi.

Skrótowo komentują, że nowe reguły wprowadzane są testowo, tylko w lokalach, których menedżerowie stwierdzili taką potrzebę. Ich zdaniem pomysł spotyka się z pozytywnym odzewem i zadowoleniem klientów.

Tymczasem chyba nie można nie zgodzić się z jedną z opinii, która pojawiła się w całej tej dyskusji: dorośli po co najmniej dwóch drinkach zachowują się czasem znacznie gorzej niż pozostawione bez nadzoru dzieci.

Źródło zdjęcia głównego: Kate Towsend/Unsplash
Tekst: KD