Produkcja samolotów idzie w górę – przez najbliższe 20 lat przybędzie około 38 tys. maszyn

Kilka dni temu pisaliśmy na F5 o szwedzkim wstydzie przed lataniem. Najnowsze sprawozdanie Deloitte mocno podetnie jednak skrzydła wszystkim, którzy uwierzyli, że w zakresie częstotliwości korzystania z samolotów coś w najbliższym czasie zacznie się zmieniać.
Według raportu „2019 Global Aerospace and Defense Industry Outlook” w ciągu najbliższych 20 lat wyprodukowanych zostanie ok. 38 tys. samolotów.
W 2018 roku na rynek wypuszczono 1,6 tys. nowych maszyn, zaś eksperci przewidują że w 2019 ta liczba jeszcze wzrośnie – do 1,7 tys. Szacuje się, że w ciągu najbliższych dwóch dekad ok. 7,7 tys. samolotów (o łącznej wartości, bagatela, 1,2 bln dolarów) trafi tylko do samych Chin.
– Na potęgę wyrastają również Indie. Do 2025 roku mogą stać się trzecim co do wielkości – po Stanach Zjednoczonych i Chinach – rynkiem lotniczym. W ciągu najbliższych dwudziestu lat w tym kraju może pojawić się popyt na ponad 2000 nowych samolotów, głównie jednokadłubowych – mówi cytowany przez portal Business Insider Piotr Świętochowski z Deloitte.
Nie próżnują także zleceniodawcy na Bliskim Wschodzie. Analizy wskazują, że do 2037 roku przybędzie tam ok 3 tys. samolotów, zaś ruch lotniczy wzrośnie o 5,2 proc., czyli zaledwie 0,1 proc. mniej niż wstępnie zakładany przyrost pasażerów w obszarze Azji i Pacyfiku (5,3 proc.).
Rozwojowi branży dodatkowo sprzyjają też znacznie wyższe globalne wydatki na obronność.
– Francja planuje zwiększyć swoje wydatki obronne o 40 proc. w ciągu najbliższych sześciu lat, ponieważ do 2025 roku musi osiągnąć cel NATO, jakim jest przeznaczanie na obronę 2 proc. PKB. Więcej wydają również Indie, Chiny [175 mld dolarów – przyp. red.] i Japonia. Ponadto zwiększone napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie i w Korei Północnej tworzą silny popyt na sprzęt wojskowy, który ma być jednym z kluczowych czynników wzrostu sektora obronnego w najbliższej przyszłości – głosi raport.
Eksperci z Deloitte zwracają ponadto uwagę na rekordowy poziom zamówień w sektorze komercyjnym.
W oparciu o dane IATA (Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Lotniczych) w 2017 roku ruch samolotów był odpowiedzialny za ok. 2 proc. emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Biorąc to pod uwagę, pozostaje liczyć na jakąś technologiczną rewolucję, która wraz z rozrostem rynku lotniczego pozwoli zminimalizować szkody wyrządzane środowisku.
Tekst: WM