Przegląd najlepszych sex lalek dostępnych na rynku. Niektóre kosztują grubo ponad 10k dolarów
Według popularnej opinii wszystko kręci się wokół seksu. Tak więc nikogo nie powinno dziwić, że może być on odpowiedzialny za rozwój sztucznej inteligencji. Serio! Dzisiejsze seks-lalki to już nie tylko człekokształtne warstwy silikonu z otworami do penetracji, a zaawansowane urządzenia mające dawać nowy wymiar przyjemności, skupiający się na czymś więcej niż zaspokojeniu najbardziej prymitywnych potrzeb.
Na rynku seks-robotów jest kilka przodujących firm, które prześcigają się w coraz to nowszych rozwiązaniach. Wśród nich można wymienić Abyss Creations odpowiedzialną za markę Real Doll, Synthea Amatus, której robot może odmówić stosunku seksualnego, czy DS Doll, tworzącą 'ekslalki’ przywodzące na myśl dystopijną wizję z filmu 'Ex Machina’.
Od momentu aktualizacji Samanthy do trybu 'boli mnie głowa’ minęły już niemal 3 lata. W tym czasie branża lalek dla dorosłych poszła jeszcze bardziej do przodu, a umiejętność mowy powoli staje się standardem w produktach premium. W wyścigu o humanoidalny byt, który najbardziej oddaje rzeczywistość, bierze udział kilku producentów.
Niekwestionowanym liderem branży seks-robotów jest firma Abyss Creations tworząca swoje lalki pod marką Real Doll.
Realdoll x
Najbardziej zaawansowane produkty tej marki zostały wyposażone w sztuczną inteligencję. Robotyczny system Realdoll x wykorzystuje technologię, nad którą producent intensywnie pracował w ciągu ostatnich lat. Lalki z tej serii posiadają modułowy aparat głowy z wieloma punktami aktywacyjnymi, który umożliwia im formułowanie ekspresji, poruszanie twarzą i mówienie do swojego właściciela. Również oczy mogą patrzeć na różne obiekty i mrugać, tworząc doświadczenie, które wcześniej nie było możliwe w przypadku żadnej lalki.
Każda z nich jest przystosowana do pracy z oprogramowaniem sztucznej inteligencji 'X-Mode’, które pozwala na tworzenie unikalnych typów osobowości i sterowanie głosem robota. Właściciel ma do wyboru 20 różnych opcji charakteru, które staną się podstawą rozumu jego silikonowej partnerki. Poza tym humanoidy mają wbudowany system nastroju, na który użytkownik wpływa pośrednio. Jeżeli nie będzie poświęcał swojej wybrance wystarczająco dużo czasu, to będzie smutna, a jeśli sprawia jej przykrość, będzie mogła strzelić focha jak prawdziwy człowiek.
Pierwszą lalką z serii X była Harmony, która z powodzeniem opowiada dowcipy, rozmawia o muzyce, filmach, książkach, a nawet cytuje Szekspira. Na razie jedynie po angielsku, ale producent nie wyklucza wprowadzenia dodatkowych języków. Poza tym nie będzie miała problemu z zapamiętaniem twojej ulubionej potrawy, daty urodzenia, miejsca zamieszkania czy twojej ulubionej pozycji. I nie można zapomnieć o tym, że jest w stanie 'przeżywać’ orgazm.
Dziś Harmony doczekała się już czterech koleżanek. Są nimi Serenity, Nova, Tanya i Solana. Każda może mieć swoją wyjątkowa osobowość, ale jak wiadomo, nie tylko to jest najważniejsze. W końcu mamy do czynienia z seks-lalkami i nie trzeba być dollbangerem, żeby wiedzieć, do czego służą. Ich ciała to doskonale opracowane ruchome szkielety, mogące przyjąć pozycje zarezerwowane dla instruktorów jogi. Z kolei ich skóra to niestandardowa mieszanka wysokiej klasy medycznego silikonu, w odcieniach od jasnego po kakaowy.
Cena za taką przyjemność to co najmniej 10 tys. dolarów. W zależności od kastomizacji może ona wzrosnąć. A trzeba przyznać, że klient ma ogromne możliwości wyboru cech swojej lalki – począwszy od koloru oczu, przez wielkość sutków, po kształt sztucznej waginy.
Zdjęcie: Realdoll
Na rynku mamy smartfony z Androidem, telewizory z Androidem, samochody z Androidem, a nawet lodówki z Androidem… Czemu więc nie stworzyć seks lalki z Androidem? Na taki pomysł wpadła firma Ai-Tech Dolls.
Ai-Tech Dolls
Najbardziej zaawansowaną funkcją 'andoridek’ jest sztuczna inteligencja, dzięki której mają zdolność reagowania na różne bodźce jak prawdziwe osoby. Mogą zaangażować się w krótką rozmowę (na razie jedynie w języku angielskim i chińskim), a nawet zaśpiewać na prośbę swojego właściciela. Każda lala jest wyposażona w głowę z ruchomymi gałkami ocznymi, szyją i ustami, które imitują mowę. Dzięki temu mogą jęczeć i wyrażać przyjemność mimiką podczas zbliżeń z partnerem. W tym miejscu należy wskazać, że nie jest to lalka dla fanów fellatio – nie może oferować seksu oralnego, ponieważ jej usta są zaprojektowane do poruszania się podczas rozmowy lub uniesień.
Jedną z najpopularniejszych 'androidek’ tej marki jest niebieskooka Marvella z kręconymi czarnymi włosami. Wśród jej koleżanek niemal każdy powinien znaleźć coś dla siebie w – lalki różni wzrost, waga czy rasa. Jest nawet ruda lisica o swojsko brzmiącym imieniu – Stasia. Wszystkie dziewczęta są wyposażone w czujniki w dłoniach, genitaliach, głowach i piersiach, które umożliwiają im reagowanie na dotyk. Co więcej, mają wbudowany wewnętrzny mechanizm grzewczy, który ogrzewa syntetyczną skórę do temperatury ludzkiego ciała.
W porównaniu z tym, jakie wrażenia dostarczają sexboty firmy Ai-Tech swoim właścicielom, ich ceny są całkiem przyzwoite. Za możliwość posiadania własnej 'androidki’ trzeba zapłacić 3,4 – 3,6 tys. dolarów.
Zdjęcie: Ai-Tech Dolls
Dla wszystkich, którzy chcą zapomnieć o swoich byłych, ale nie chcą pakować się w kolejny związek, powstały lalki EX Doll produkowane przez firmę DS Dolls.
EX Doll
’Ultimate reality’ to określenie, którego używa producent do opisania swoich seks-robotów. I rzeczywiście trudno o bardziej realistyczne lalki, przynajmniej w kontekście ich ciała. Wystarczy wspomnieć, że jedna z nich to nieożywiony klon modelki Jie, która została odtworzona w skali 1:1.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Pozwoliła na to nowa technologia skanowania ciała 3D opracowana przez EX Doll. Skaner rejestruje najdrobniejsze szczegóły ciała z dokładnością do 0,3 mm. Wychwytywane są żyły, naczynia krwionośne, a nawet krótkie włoski na palcach u stóp.
Wszystkie detale są następnie replikowane i ręcznie rzeźbione w futurystycznym silikonie podobnym do wosku, z kolei w skórę są wszczepiane prawdziwe włosy. Na jej powierzchni są także zauważalna i wyczuwalna chociażby gęsia skórka czy wypukłe żyły na dłoniach.
Sklonowana Jie ma też trzy nieco starsze koleżanki, które – co prawda – nie zostały zeskanowane, ale do ich wytworzenia również posłużyły najnowsze technologie firmy. Tym samym lalki są ultrarzeczywiste, mają realistyczne włosy, szczegółowy ruchomy szkielet z kośćmi dłoni i stóp oraz zintegrowaną głowę bez nienaturalnych szwów. Wśród nich najbardziej wyróżnia się Alexa, która jest pierwszą Europejką z serii EX Doll.
Jie jest oczywiście najdroższą z seks lalek. W wersji standardowej kosztuje ok. 8,7 tys. dolarów, z kolei za opcję Cyberpunk trzeba zapłacić prawie 9 tys. dolarów. Ceny poprzednich modeli wahają się w okolicach 5,1 – 6,3 tys. dolarów.
Zdjęcie: EX Doll
Za dnia recepcjonistka, w nocy dama do towarzystwa. Tak pokrótce można opisać lalki, które zjeżdżają z linii produkcyjnej firmy Luxbotics.
Luxbotics
Z jednej strony są to ultrarealistyczne humanoidy usługowe, które firma reklamuje jako robotyczne portierki, kelnerki, a nawet opiekunki do dziecka. Z drugiej – te same repliki prawdziwych kobiet mogą pełnić funkcję niekoniecznie wystawioną na ekspozycję.
Flagowym produktem firmy jest Stephanie. Nie będziemy przyglądać się bliżej jej specyfikacjom dotyczącym rozwiązań biznesowych, bo przecież nie o to tutaj chodzi. Tu należy skupić się na jej pracy w łóżku. Stefcia w podstawowej wersji zawiera pięć zautomatyzowanych przegubów zapewniających doskonały ruch ciała podczas stosunku. Wszystkie pozostałe ruchome części i połączenia wykorzystują inteligentne rozwiązanie przegubów elastycznych. Seks-robot ma też domyślnie zainstalowany system mowy, urozmaicony o dźwięki charakterystyczne dla łóżkowych uniesień. Do tego dochodzą dwie wkładki narządów płciowych z możliwością wyboru wąskości.
Jeśli jednak klient chciałby nieco spersonalizować swoją przyszłą lalkę, ma szerokie spektrum możliwości. Do wyboru są zarówno prawdziwe, jak i sztuczne włosy z opcją peruki lub trwałego przymocowania do głowy za pomocą przeszczepu. Ludzkie mogą być również brwi i rzęsy. Bardzo realistyczne są też ręcznie robione gałki oczne, które dzięki kontroli wzroku mogą poruszać się i mrugać powiekami. A skoro już o zwierciadłach duszy mowa, to dzięki dodatkowej opcji Stephanie będzie miała aktywowane oprogramowanie do rozpoznawania twarzy. Gdy już pozna swojego właściciela, będzie mogła do niego zagadać dzięki modułowi sztucznej inteligencji, który jest regularnie aktualizowany przez firmę.
Nie można zapomnieć o najważniejszym. W wersji na zamówienie inteligentna lalka może zostać wyposażona w czujniki narządów płciowych. Pozwalają jej one reagować na dźwięk i ruch. Genitalia mają też opcję automatycznego nawilżania, która została zainstalowana również w oczach lalki. Oprócz tego jej wagina, odbyt i sutki puchną na skutek stymulacji. Ten wyjątkowy zestaw udogodnień został zwieńczony ogrzewaniem ciała.
Stephanie w wersji podstawowej kosztuje 6 tys. dolarów (cena promocyjna). Jeśli jednak klient zdecyduje się na któreś z udogodnień, będzie musiał skontaktować się z producentem w celu ustalenia ostatecznej ceny, która może wynieść ponad 10 tys. dolarów.
Zdjęcie: Luxbotics
Każda firma ma swój sposób na wyróżnienie się na rynku. Gynoid doszła do wniosku, że musi głęboko zastanowić się nad swoją cechą charakterystyczną.
Gynoid
Jedni skupiają się bardziej na gibkości swoich urządzeń, kolejni na jakości sztucznej skóry, a jeszcze inni na osobowości silikonowych lalek. Gynoid jest firmą, która zwraca uwagę na każdą z tych kwestii. Opisywanie jej wyłącznie jako producenta byłoby dużym uproszczeniem, bo wszystkie ich lalki to dzieła sztuki. Są one ludzkich rozmiarów, a do ich stworzenia wykorzystywane są kombinacje cyfrowego modelowania 3D i ręcznie rzeźbionego ciała.
Materiały, z których powstają lalki, są zawsze z najwyższej jakości, a składa się na nie platynowy silikon, specjalnie opracowany stop metalu i plastikowe kości. Mając na uwadze ergonomiczne i realistyczne funkcje, Gynoid stworzyło swoje produkty w celu osiągnięcia pełnego zakresu ruchu stawów porównywalnego z prawdziwym ludzkim szkieletem. Wszystkie lalki mają też pełną artykulację rąk i kości palców, bez wyczuwalnych w dotyku drutów.
Podczas ich malowania zastosowano opracowaną przez firmę technikę Ultra Realism. Ręcznie malowane są m.in. niebieskie żyły, pieprzyki czy piegi. Wszystko, aby nadać skórze nieskazitelnie realistyczny wygląd. Silikonowa gładkość potęguje ten efekt. Całe ciało jest wypełnione specjalną pianką silikonową, która zmniejsza wagę produkty nawet o 20 proc. i sprawia, że jest on bardziej miękki. Opcje dostosowania obejmują też kolor oczu, włosy łonowe czy stawy szkieletowe. Jednak to, co naprawdę wyróżnia lalki Gynoid spośród konkurencji, to możliwość wyboru głębokości pochwy. Klient podczas składania zamówienia może dostosować ją do swoich rozmiarów. Istnieją cztery warianty: 10 cm, 13 cm, 15 cm i 18 cm.
Najnowszy model marki Gynoid o imieniu Lisa można kupić za ok. 4,4 tys. dolarów.
Zdjęcie: Gynoid